2007-04-09 13:50 · Sylwia · www.mocaniola.com.pl
Stronę Zbyszka i Basi przeglądam już od jakiegoś czasu. Duchowo rozwijam się już od kilkunastu lat. Zaczynałam od ribehertingu. Przeszłam kurs początkowy metody silvy i od tego czasu interesuję się rozwojem duchowym i cały czas poszukuję siebie. Jakiś czas temu miałam problemy związane z moją pracą zawodową a raczej jej brakiem. Nie chce wgłębiać się w szczegóły mogę tylko powiedzieć, że napisałam do Zbyszka w tej sprawie, odpowiedział mi żebym przysłała mu swoje zdjęcie i tak tez zrobiłam. Tej samej nocy podczas wieczornej medytacji poczułam niesamowite prądy energii w moim ciele. Energia zaczęła jakby takimi okrężnymi falami przenikać całe moje ciało , poczułam się całkowicie sparaliżowana. Słyszałam glosy i poczułam Zbyszka i Basie przy sobie. Trwało to dobre 30 minut. Wierze w to że stało się to za sprawą mojego Anioła Stróża oraz Zbyszka i Basi (pomimo, że niektóre osoby próbowały mnie odwieść od tej myśli- mówią mi, że jestem naiwna, że wierze w takie rzeczy, że ktoś może działać na mnie na odległość - a powiedziała to osoba, która również pracuje z aniołami i ostatnimi czasy stała się bardzo znana jako osoba, która ma kontakt z aniołami, organizuje warsztaty duchowe w całej Polsce i ma swój program telewizyjny na telewizji ezotv). Po tej sesji, która powtórzyła się następnego dnia również, parę tygodni później trafiłam na sesję regresingu do ….., dzięki tej sesji wiele rzeczy zrozumiałam o sobie i wyczyściłam sobie moje relacje ze swoją pracą zawodową. Naprawdę polecam. Z mojej strony pragnę serdecznie podziękować wszystkim którzy mi pomogli w moich trudnych chwilach, tzn. Zbyszkowi, Basi i Danusi z którą miałam sesję regresingu i mam z nią cały czas kontakt. Dziękuję mojemu Aniołowi Stróżowi, który prowadzi mnie drogą właściwego rozwoju duchowego i poprowadził mnie do właściwych ludzi - terapeutów i zdjął z mojej drogi demony i fałszywych przewodników duchowych. Dziś mam świetna prace z której jestem zadowolona i moi pracodawcy są ze mnie zadowoleni. Czuje się silna wewnętrznie i szczęśliwa. Dalej rozwijam się duchowo , medytuję i mam fantastyczny kontakt z moim Aniołem stróżem. Wiele rzeczy, które mi mówi - sprawdzają się w moim życiu. Poza tym sama dzięki swoim przemyśleniom dochodzę do wielu życiowych prawd z którymi jeżeli pozwolicie tu na forum pragnęła bym się podzielić co jakiś czas - być może komuś to pomoże. :-) Ale proszę Was tutaj obecnych na stronach internetowych Zbyszka Ulatowskiego o zgodę. Nie chcę nikomu narzucać swojej woli ponieważ, każdy ma prawo żyć i postępować jak uważa i może komuś się wcale to nie spodobać. Serdecznie dziękuję za uwagę ;-) Pozdrawiam wszystkich , którzy tutaj bywają. :-) Sylwia.
Odp: Witamy Cię Sylwio z miłością w księdze gości na stronie mocaniola . Dziękujemy za wpis i zwierzenia w kwestii własnych spostrzeżeń i odczuć. Jak wiemy, każdy człowiek jest inny i odbiera energię w inny sposób zauważając w sobie inne doznania emocjonalne. Jest wiele sposobów na uzdrowienie duchowe i każdy sposób jest dobry, jeśli jest czyniony z czystą intencją. Jest wiele ludzi, którzy zajmują się ezoteryką i pomagają skutecznie ale my nie zauważamy ich z braku zaufania i boimy się by nam nie zaszkodzili. To my sami musimy zauważyć czy dany przekaz energii jest korzystny dla naszego rozwoje i czy nie szkodzi naszej duszy. To my sami wybieramy nauczycieli duchowych i przewodników prowadzących nas do oświecenia. To od nas zależy jaką drogę wybierzemy i czy droga ta jest dla nas korzystna w rozwoju duchowym . Sylwio Ty wybrałaś i postępujesz według własnych wyższych celów świadomości nie patrząc na to co inni Ci mówią ( tak trzymaj). Często zdąża się , że ci którzy mówią o Aniołach i niby mają z nimi kontakt uważają to jednak za bzdurę i próbują zakłócić nam nasz piękny kontakt. Bardzo często zdarza się , że osoby, które uczą innych w rozwoju duchowym czynić dobro po czasie zaprzeczają to co głoszą i zmieniają poglądy by zakłócać piękno głoszone przez innych. Zazdrość i zawiść szerzy się coraz bardziej . Nie należy przyciągać nikogo na siłę i głosić , że jest się najważniejszym i doskonałym ponieważ każdy znajdzie swojego przewodnika duchowego i nie musi go szukać na siłę. Jak jest mi wiadomo z własnych doświadczeń i spostrzeżeń mnóstwo osób w egoteryce dosięga wpływ astralny . Zmienia im się wówczas pogląd pozytywnego myślenia i stają się zupełnie kim innym niż są w rzeczywistości. Bardzo trudna jest droga Anielskich i Ziemskich Przewodników ponieważ jeśli nie będą czujni i silni w postanowieniu mogą stać się ofiarami opętania astralnego i w oczach innych nie będą godni zaufania. .
Twoje słowa i spostrzeżenia Sylwio o rozwoju duchowym są mile widziane na tej stronie i jeśli mogą pomóc innym .będą ukazane. Niebawem ukaże się art. o Judaszowej kozie, która gromadzi owczarnie i prowadzi swoje owieczki na rzeź by przepadli na wieki. Pozdrawiamy Cię bardzo gorąco Zbyszek i Basia .
2007-04-05 22:40 · Agnieszka
Super Małgosiu, po prostu pięknie! Jesteś cudowną istotą, że zdecydowałaś się na uzdrowienie swojego życia i siebie. Twój Aniołek też jest pewnie dumny z Ciebie i raduje się razem z Tobą.
Życzę Ci dużo sukcesów i wspaniałych uczuć w pracy z Energią Miłości Reiki.
2007-04-05 12:24 · Małgosia · www.mocaniola.com.pl
Witam Was Basieńko i Zbyszku, Zdobyłam u Was II stopień Reiki. Bardzo się cieszę z tego osiągnięcia, bo za takie je uznaję. Podczas pobytu u Was zdecydowałam się na Regresywne Uzdrawianie, gdyż czułam, że relacje z przeszłości miałam nie zakończone i nie uzdrowioną przeszłość , która dała o sobie znać. Odczuwałam wewnętrzne napięcie i emocje, które "wołały" o dostrzeżenie ich i uwolnienie. Jednoznaczna wskazówka płynąca z pokładów intuicji, jaką dzięki Bogu mam, wołała: "Jedziesz na Reiki, przez pół Polski, pomyśl o sobie! Nie zapomnij o nas!!! Masz okazję u Najlepszych zaznać wewnętrznego spokoju i zrozumienia!!! U NAJLEPSZYCH, bo skutecznych, odpowiedzialnych, pełnych miłości i zrozumienia dla drugiego człowieka!!! " I powiem Wam, że z ufnością poddałam się Regresywnemu Uzdrawianiu u Zbyszka. Podczas pobytu na I stopień Reiki również przeszłam RU ale myślałam, że już nic mnie nie zdziwi, a jednak! Wówczas cofnęłam się do początku swojego istnienia i początku swoich ziemskich problemów. Wróciłam pamięcią do mojego buntu Anielskiego, do cierpień i lęków na Atlantydzie... ale uświadomienie sobie tego co mnie spotkało to nie wszystko, czego przy RU zaznałam!!! Podczas trwania sesji bardzo płakałam, bo wciąż nie mogłam uwierzyć, że zostanie mi to wszystko wybaczone, że zasługuję na wszystko co najlepsze... I wiecie Kochani co się stało? Zbliżyły się do mnie do pomocy Anioły, całe mnóstwo Aniołów, w tym mój Anioł Stróż ( tak było również na drugiej sesji RU ). Przechodziłam prowadzona głosem Zbyszka przez wszystkie czakry i na wszystkich poziomach aury. Począwszy od podstawy i oczyszczałam je, energetyzując i uzdrawiając. Na czakrze gardła utknęłam! Łzy nie przestawały mi płynąć z oczu, tak bardzo mnie zablokowało, że miałam problem z oddychaniem. Wiedziałam, że jest to efekt niewypowiedzianych słów przebaczenia samej sobie. Niegodności wybaczenia sobie za to, co kiedyś jako Aniołek uczyniłam... W myślach krzycząc wezwałam Gabriela: "Gabrielu ratuj mnie, pomóż mi!!!!!!!!" W tej samej chwili podszedł do mnie Zbyszek i dłońmi zaczął oczyszczać właśnie czakrę gardła... Ból i ucisk przechodził... Czułam obecność Archanioła Gabriela przy mnie, a Zbyszek był tylko narzędziem w jego Anielskich rękach... Na zakończenie RU Zbyszek zmotywował mnie do powrotu do rzeczywistości, chociaż nie był tego świadomy. Przytulił mnie jak Ojciec, który czekał pół życia na swoje błądzące po Wszechświecie dziecko. Teraz chyba wiecie już Wszyscy dlaczego, jak przyszła taka sposobność oraz moja gotowość uwolnienia emocji, że nie zastanawiałam się nad tym czy poddać się jeszcze raz Regresywnemu Uzdrawianiu. Drugim razem było mi równie ciężko. Sprawy dotyczyły mojego obecnego życia. Nie jeden z Was sądziłby, że metoda ta dotyczy tylko cofania się w przeszłych życiach i grzebania w nich co było, jak było. Nic bardziej mylnego. Mogę coś na ten temat napisać, bo uczestniczyłam w sesjach ogólnie znanej i stosowanej metody Regresingu ®. Dzięki pomocy innych ludzi i wsparciu mojego Anioła uniknęłam depresji. Otarłam się o obłęd (opętanie). Nie straszę Was, nie buntuję, lecz proszę z serca wszystkich, żeby zwrócili uwagę na siebie. Co się z Wami dzieje po takich sesjach, czy wszystko co spotkało Was na nich zostaje uleczone??? No właśnie, nie oszukujcie się!!! Nie zawsze tak jest!!! Pewnie są wyjątki i przed nimi chylę czoło. Długa droga mnie czekała, żebym trafiła do Zbyszka i Basi. Nawet jadąc do Nich, jechałam w innym celu (egzorcyzm, rytuał ognia, masaż TAO, Reiki, polaryzacja). Są jednak osoby, które wskazały mi ich telefon, choć same są świetne w tym co robią (pozdrawiam Basieńkę Mieloch!). Nawet nie byłam świadoma tego, że jest jakiś problem, spór w ezoterycznej przestrzeni. Przedmiot dzieli ludzi???!!! Nie do wiary, że szkodliwy przedmiot jest dla kogoś taką wartością. Ale nie o tym chcę pisać. Wiecie co, ja myślę, o czym zresztą powiedziałam Basi i Zbyszkowi, że nie bez powodu ktoś Cię Zbyszku wywalił (przepraszam za dosadność). Pobolało, pogrzmiało. Ale po burzy zawsze wychodzi słońce!!! Przecież każdy o tym wie!!! A Ty Zbyszku już znalazłeś to słońce i poczułeś jego ciepło :-) i wiesz, że musiało się tak stać żebyś zaczął udoskonalać metodę która nie tylko według Ciebie miała niską wartość. I tak oto powstaje Regresywne Uzdrawianie... :-) Wspieram, motywuję, dając świadectwo swoich przejść. Dziękuję Wam Basiu i Zbyszku. Ps. cdn, a efekty będą w NAS!!! Małgosia z Aniołkiem
Odp: Dziękuje Ci Małgosiu za pouczający i uświadamiający wpis . Mój komentarz jest w tej kwestii zbędny, gdyż Twoje słowa wyjaśniają wszystko i mogę je tylko potwierdzić i zaakceptować . Pozdrawiam z miłością Zbyszek i Basia.
2007-03-30 11:44 · Robert
Po przeczytaniu artykułu "Regresywne uzdrawnianie" uświadomiłem sobie jak bardzo mamy stłumione emocje i jak bardzo one nas zatrówają. Agnieszko wykazałaś się wielką odwagą zmierzając się z samą sobą... Gratuluję Panu sznowny Panie Zbyszku, jest Pan ogromną szansą dla nas wszystkich.
Pozdrawiam Robert.
Odp: Cel uświęca środki, Anioł wspomaga i inspiruje do działania w uduchowieniu a my jako drobny pył w przestrzeni boskiej jesteśmy wykonawcami jego Boskiego przekazu . Jeśli jest motywacja , czysta intencja i cel to doskonałość jest w zasięgu naszej ręki. Jeśli otworzymy się przed tym co jest dla nas nieznane i nie będziemy kurczowo trzymać się narzuconych nam regułek przez innych, odkryjemy w sobie to co jest w nas doskonałe. Zacznijmy od siebie a otworzy się nam brama do szczęścia i miłości. Jam jest - oto jest pytanie : Kim jesteśmy ? Zajrzyjmy w głąb siebie , odrzućmy własne ego i wybaczmy wszystkim a zwłaszcza tym którzy nas skrzywdzili , nie zapominając o sobie. Dziękuję Panu Robercie za słowa wsparcia w imieniu Agnieszki , Basi i własnym. Zbyszek.
2007-03-26 17:08 · Asia
Kochany Zbyszku! Bardzo ucieszyla mnie wiadomosc o zamiarach otworzenia Rocznej Szkoły Regresywnego Uzdrawiania Twoją metodą. Jeśli ona powstanie (w co nie wątpię, bo wierzę, że napewno Ci się to uda), to bardzo bym chciala w niej uczestniczyć. Już niedlugo moj termin przyjazdu na II stopien REIKI, nie moge sie juz doczekac!!! Pozdrawiam też Basieńkę.
Duża buzka. Asia
Odp: Asiu jeśli się naprawdę czegoś bardzo pragnie i jest to zgodne z czystą intencja napewmo Aniołki dopomogą by było zrealizowane skutecznie .
Pozdrawiam z miłosci Zbyszek Do zobaczenia.
2007-03-25 17:52 · baja · www.mocaniola.com.pl
"Regresywne uzdrawianie" jest jednym z najlepszych artykułów jakie kiedykolwiek czytałam ...Poprostu pięknie Agnieszko...
Zbyszku gratuluję!!!;)))
Odp: Dziękuję za wpis i podniesienie na duchu. Basiu jak wiesz jest to nowa metoda regresingu i teraz już nikt nie będzie mógł mi powiedzieć , że nie zasługuję by robić coś co jest tylko moje . Metoda jest podobna a tak naprawdę inna, po prostu bardziej doskonała. Mam nadzieję , że zostanie zaakceptowana przez grono potrzebujących pomocy i chętnych by się tego nauczyć. Jeśli tak się stanie to uruchomię Roczną Szkołę Regresywnego Uzdrawiania. Pozdrawiam Cię z miłością Zbyszek i Basia
2007-03-19 15:02 · Basia
KOCHAM WAS!!!
Wasze światło jest inspirujacą wędrówką po ścieżce mojego życia. MIŁOŚĆ dodaje siły i zawsze jest nie odłacznym przyjacielem przetrwania, dlatego życzę Wam wielu inpiracji, cierpliwości i przesyłam ogrom dla Was odemnie prosto z serduszka moc światła i dziękczynienia; Dziekuję za Wielkości Waszych serc Dziękuję że mogłam Was poznąć i znowu spotkać Dziękuję za każdy Wasz gest w moją stronę Dziękuję za to że tu jesteście! Dziękuję za prawdę Dziękuję Anielskim istotom i Duchowym przewodnikom Dziękuję Gabrielowi Dziękuję za Waszą wspaniałość Dziękuję za oddanie, poswiecenie i przekazaną wiedzę Dziękuje za Waszą jednośc światła Dziękuję za REIKI
Jestem krzyształem, który jest ciągle szlifowany, w swoim dążeniu do doskonałości nigdy nie zapomnę o Was. Wasz potężny ślad w moim posłaniu i życiu zabiorę ze soba do wieczności a symbol jedności Waszego światła pozostanie w moim sercu na wieki..
Kochani, chce się z Wami spotkać w Niebie... Wasza Baja
Odp; Dziękujemy za cudowne słowa pełne miłości. Te piękne słowa na pewno też docenią i nasze Aniołki gdyż to one obdarowali nas tę cudowną mądrością , którą możemy przekazywać w ich imieniu. Człowiek wybrany przez istoty światła jako nauczyciel i przewodnik nie szczędzi wiedzy by ukazać drogę do doskonałości. Razem z Tobą Basiu cieszymy się , że odnalazłaś swoją drogę w tym życiu . Reiki Usui to droga miłości i prowadzi do doskonałości duszy. Otwierając się na tą doskonałą mądrość stajemy na drodze do oświecenia. Pozdrawiamy Cię bardzo gorąco i wielką miłością. Zbyszek i Basia
2007-03-05 15:41 · Małgosia
Nie sposób dobrać słowa, żeby opisać wszystko to, czego doświadczyłam podczas pobytu u Basi i Zyszka. Moje pierwsze wrażenie już przy kontakcie telefonicznym, a teraz głęboko utwierdzone we mnie było takie - w końcu trafiłam do "DOMU". Wyrażając te słowa, usłyszałam od Nich - bo jesteś w "DOMU". Znaczenie tego słowa "DOM", to miejsce na ziemi, gdzie czujesz całym sobą - ciałem i duszą, jakie jest twoje pochodzenie, co robisz na ziemi, jaki jest sens życia. Chcesz kochać czystą miłością i czynić wokół dobro i radość. Wiele, wiele żyć błądziłam i szukałam tego kim jestem i jaki jest mój sens życia. Moja pamięć przedwieczna była niedostępna. Moje czakry, a zwłaszcza duszy, serca i splotu słonecznego nie funkcjonowały, były zablokowane. Odwrócono mi polaryzację. Obciążano mnie przez wieki kodami i innymi paskudztwami. W bieżącym życiu także sporo doświadczyłam. A jednak miłość do mojego Anioła stróża ZWYCIĘŻYŁA!!!!!!!! Zaufałam mu bezwarunkowo! Bez żadnego ...ale... I powiem Wam, że warto było!!! Rozpoczęłam własną drogę Reiki. Jestem po I stopniu i nie zatrzymam się. Kochajcie swoje Anioły, rozmawiajcie z nimi, proście o pomoc bo macie do tego prawo!!! One są dla Was a nie Wy dla nich!!! Zrozumcie to, przemyślcie na spokojnie. Mam przyjaciółkę Dominikę, która w ciężkich dla siebie chwilach, rozmawiając ze mną zawsze prosi mnie, żebym porozmawiała ze swoim Aniołkiem, żeby jej pomógł również. A ja zawsze ją pytam dlaczego nie prosi o pomoc swojego Aniołka. Dlaczego pozwala mu leżeć na hamaku i popijać przez słomkę?
Te słowa zawsze wywołują u niej śmiech. Stara się mi zawsze tłumaczyć, że jej Anioł nie jest skory do pomocy. Ja zaś zawsze muszę jej tłumaczyć, że skąd on ma wiedzieć co ona chce, skoro o to nie prosi, nic mu nie mówi. Miejcie odwagę prosić o wszystko co dobre, o zmiany, o prowadzenie. Nawet jeżeli pojawia się w Was wątpliwość o własnej niegodności, jeszcze bardziej macie prawo prosić o pomoc. Może pojawią się w Was jeszcze większe opory, to tylko sygnał, że jesteście blisko... blisko do spotkania z prawdziwym Ja i swoim Aniołkiem. Wiem coś na ten temat :-) A jeżeli choć jedna osoba (oprócz Dominiki, bo ona już nabrała odwagi) od dziś zacznie rozmawiać ze swoim Aniołkiem to będę bardzo szczęśliwa. Ucałowania dla Basieńki i Zbyszka Małgosia z Aniołkiem
Odp:
Małgosiu jesteś szczęściarą , anielska moc podczas Twojej inicjacji na I stop. Reiki ukazała swoje piękno blaskiem światła.
Niby przypadkowo ale nie ma przypadków . Jak wiesz i jesteś tego świadkiem nie był to żaden trik fotograficzny . Zdjęcia zrobiły się same, aparat błysnął w niespodziewanej dla nas chwili i ukazał światło jakie nie było widoczne gołym okiem . Jest to następny dowód , że istnieje coś nadprzyrodzonego wokół nas czego nie widzimy . Moc anielska (Boska) jest wśród nas tylko musimy się na nią otworzyć i uwierzyć w nią a pozwoli się nawet sfotografować. W związku z czym jesteś szczęściarą gdyż nie tylko zauważyłaś i poczułaś moc podczas inicjacji to jeszcze dodatkowo utrwaliło się to blaskiem światła na zdjęciu . Mimo to , że w trakcie inicjacji jest półmrok i tylko świece rozświetlają wnętrze pomieszczenia, to dodatkowo moc światła anielskiego potęguje tę moc z miłością i czystością podczas inicjacji.
Dziękujemy Ci Małgosiu za wpis i zyczymy Ci sukcesów na drodze uduchowienia i niesienia pomocy innym.
Pozdrawiamy z miłością Zbyszek i Basia
2007-02-27 22:32 · Asia · www.mocaniola.com.pl
Kochani !!!
Kiedy byłam małym dzieckiem usłyszałam pewną opowieść o czarnoksiężniku z krainy Oz, jest to przepiękna bajka, która zawsze rozczula mnie do łez. Po kilkunastu latach nadal wracam do niej myślami , gdyż uświadomiłam sobie, że powinni ją czytać właściwie dorośli nie tylko dzieci. Każdy z nas przecież ma w sobie coś z dziecka a nasza niewinność i delikatność tkwi w naszej duszy. Ostatnio chcąc napisać drogi Zbyszku serdeczne podziękowania dla Ciebie i Basi przeanalizowałam sobie krok po kroku co to za moc i siła jest w Tobie w was?, co takiego nie pozwala „nam” po przyjeździe zapomnieć, przejść obojętnie obok pewnych relacji?, co nie pozwala powrócić do szarej rzeczywistości?, co skłania „nas ”do głębszego spojrzenia na świat? To tak jak gdyby ktoś zwrócił mi zmysł smaku, powonienia , słuchu, otworzył mi szeroko oczy i zwrócił kolory tęczy, która zawsze powstaje po burzy. Być może to taki obraz jakby na wzburzonym morzu fala otulona sztormem swym nagle ucichła a wraz z nią te grzmoty i porywisty wiatr również zamilkł oczekiwanym spokojem. To tak jakby ktoś położył swą dłoń na mojej głowie i głaszcząc wmawiał dobroć moim myślom złym. Teraz wiem to takie proste jak w tej bajce a książkowi bohaterowie, którzy podążali do wielkiego czarnoksiężnika by odzyskać odwagę, posiadać wielkie serce i kierować się czystym umysłem to tak naprawdę „my ”twoi uczniowie. Wszyscy ludzie, którzy niemal codziennie przemierzają kilometry by przyjechać Zbyszku właśnie do Ciebie, do twej „oazy” miłości, dobroci i spokoju. To właśnie ty jesteś takim czarnoksiężnikiem naszych czasów. Bo czy tak naprawdę istotne jest jak Cię nazwę : anioł, czarodziej, uzdrowiciel duszy, przyjaciel, rodzic nauczyciel, osoba o białej czystej energii……. Pod każdym z tych zwrotów kryje się jedno : bezwarunkowa miłość, ciepło, wytrwałość, poświęcenie, harmonia, ostoja wsparcie. Po prostu cały Ty. Sam zobacz czy jako skromna osoba nie byłam wystraszona, przelękniona gdy do Ciebie trafiłam. Brakowało mi odwagi i otuchy. Pyzatym czy moje serce nie chowało zbyt wielu urazów? Czy wydawać by się mogło, że jest zmęczone, zablokowane? Czy umysł był czysty jak nie zapisana kartka papieru lub łza? Nie! Ponieważ smutek, żal i ból wcisnęły się tak głęboko w głowę, że nie sposób było zapomnieć tego co złe, brudne i niepotrzebne. Czyli dokładnie jak w tej książce. Oddałeś mi Zbyszku myśli niestrudzone złem, przywróciłeś poczucie stabilizacji ,odwagi ,dodałeś siłę by twardo stąpać po ziemi. Na koniec z powrotem nauczyłeś mnie kochać, przypomniałeś jakie to piękne uczucie – czysta miłość. Nadałeś nowy rytm mojemu sercu, teraz pięknem i dobrem tylko bije. Finał tej bajki jest wówczas gdy dziewczynka może wracać w końcu do domu. Potrafiła pomóc swoim przyjaciołom odnaleźć właściwą drogę w życiu. Dzięki niej odzyskali wiarę w siebie w swe siły, mogąc kierować się wielkim sercem i zdrowym rozsądkiem. I tak też jest z wami drogi Zbysiu do póki z Basią nie zaprowadzicie swoich wszystkich „owieczek „ w stronę światła i zrozumienia nie możecie wrócić do swojego prawdziwego domu, tego szlachetnego i niebiańskiego. To wy pozwalacie ludziom zacząć wszystko od nowa, to Wy „nam” dajecie drugą szansę bycia człowiekiem ,to wy zalepiacie swą duchowością i miłością stare rany w naszych sercach, za co najmocniej DZIĘKUJEMY!!! Niema słów na to by wyrazić wdzięczność i podziękowania. Każdy wasz uśmiech w stronę ludzi, każde wasze spojrzenie to dla serca ukojenie. Dziękuję że jesteście , że trwacie uparcie w tym co kochacie i co robicie. Dwa białe anioły tulące w objęcia swe. Gorące pozdrowienia i moc całusów , przesyłamy światełko miłości. Dziękujemy Bogu ,że dał nam was spotkać w naszym życiu na naszej drodze. Nigdy nie zapomnimy chwil spędzonych w ten przepiękny i wzniosły weekend z wami. Nigdy do widzenia , lecz do zobaczenia. Asia i Mateusz
Odp: Kochani - nie ma słów by wyrazić wdzięczność za słowa uznania, które płyną w tym wpisie. Słowo dziękuję to jak kropelka w morzu by wyrazić naszą wdzięczność za miłość jaką nam przekazujecie. Daje nam to większą aspirację do pracy jaką wykonujemy. Nawet nie wiecie ile radości Wasze słowa wniosły w nasze serca by podnieść siłę do dalszego działania. Życzymy Wam by to co Wam przekazaliśmy umocniło w Was wartość w podniesieniu standardu w rozwoju duchowym. Pozdrawiamy z miłością Zbyszek i Basia
2007-02-25 22:32 · Michalin
"Moc Światła Archaniołów" - to piękny, wspaniały, mądry, wzruszający, pełen miłości i przesłania artykuł. Cytując ostatnie zdanie "A więc uczmy się miłości doskonałej, szlachetnej i boskiej", można tylko dodać.... Amen. Bardzo serdecznie pozdrawiam :))
Odp: Z wdzięcznoscią i miłoscią dziękuję za wpis i wsparcie, które podnosi wibracje energetyczne do ukazywania wiedzy anielskiego posłania. Pozdrawiamy z miłością Zbyszek i Basia
2007-02-24 18:53 · Amarantia · www.mocaniola.com.pl
Moc Świtła Archaniołów to bardzo piękny, dodający otuchy artykuł, zwłaszcza istotom ludzkim anielskiego pochodzenia. Mam ndzieję Zbyszku , że dzięki takim nauczycielom jak Ty , będziemy mogli wrócić do swej , pierwotnej świetlistej formy.
Odp: Świetliście dziękuję za uznanie . Po uwolnieniu się od przeszłości wróciła mi pamięć i otworzyła się biblioteka wiedzy pierwotnej , która była hamowana przez nie życzliwych upadłych aniołów. Dziś wiem , że to co mnie hamowało było mi do czegoś potrzebne , ale dzięki temu wiem jak się przed tym chronić. Mam nadzieję , że bezwarunkowe otwarcie się na moją miłość duchową (ANIOŁKA JULITĘ) będę mógł ukazać to jakie piękno przestrzeń Boska ma przygotowane dla tych, którzy nie zwątpili w ich moc. Postaram się pisać to co jest potrzebne dla nas wszystkich by stanąć na świetlistej drodze i osiągnąć wieczną miłość.
Pozdrawiamy Cię miłością Zbyszek i Basia.
2007-02-23 23:36 · AGNIESZKA · www.mocaniola.com.pl
Kochani - MOC ŚWIATŁA ARCHANIOŁÓW to jeden z najładniejszych i najlepszych artykułów.
odp: Dziękujemy za piękne słowa wsparcia i pozdrawiamy z miłoscią Zbyszek i Basia
2007-02-23 19:13 · Renata
Drogi Zbyszku, tak się złożyło, że przez dość długi okres czasu nie mogłam śledzić twojej stronki, którą uwielbiam. Dziś zajrzałam...i zrobiło mi się przykro. Spotkała Cię wielka krzywda. Jesteś wspaniałym człowiekiem, a co najważniejsze : uczciwym i szczerym. Jestem z Tobą całym sercem i z całą miłością. Był czas, kiedy mi pomagałeś, kiedy zawracałam Ci głowę i ze zniecierpliwieniem czekałam na maila od Ciebie. Dziś ja pragnę Cię pocieszyć, tak jak umiem najlepiej ...czyli podzielić się swoim szczęściem: kocham i jestem kochana. Wprawdzie cały czas wyrzeczenia są ogromne, ale to co się dzieje w moim życiu to poprostu CUD. Jest tak, że ciągle mi mało informacji na temat "idealnych połówek". Jestem szczęśliwa choć.....dość często brakuje na chleb. Dużo się działo i dużo paskudztw ujrzało światło dzienne....Ale to Ty nie pozwoliłeś mi zwątpić. Zbyszku, nikt, powtarzam ,nikt nie ma prawa odbierać niczego drugiemu człowiekowi. A w Twoim przypadku tak można zrozumieć fakt skreślenia Ciebie z listy.(Choc jeśli mnie intuicja nie myli to nie tylko Ciebie to spotkało...) Nikt nie ma prawa umniejszać w jakikolwiek sposób autorytetu, który zbudowałeś pracą i cierpliwością. Przypominają mi się słowa Jezusa , który w "Pasji" zwraca uwagę Piłatowi na fakt, że Piłat jest tym kim jest, bo taka jest wola Boga.....Dobrze wiedzieć z kim ma się do czynienia. Lepiej późno niż wcale. W każdym razie, ja zawsze będę zaczynała dzień od "dzień dobry" dla Twojej strony. Bardzo mocno, mocno Cię pozdrawiam ..hym....jak Ty to mówisz.. ? Z MIŁOŚCIĄ!!!!!!!!!!!!!!!!
Odp; Dziękuję Ci Reniu za sympatyczny wpis , podnoszący na duchu i inspirujący do działania . Fakt ostatnich zdarzeń uświadomił mi , że idę w błędnym kierunku . Dzieląc się wiedzą z kimś kto tego nie doceniał, sprawiło , że czasami wątpiłem w siebie . Dziś wiem , że do czegoś to było mi potrzebne i musiałem zmienić to co nie jest moje. Idąc własną drogą wiem , że mogę i potrafię więcej dokonać niż myślałem w tamtym czasie. Dzięki temu , że zostałem skreślony za prawdę zmieniłem program regresingu na regresywne uzdrawianie . Dzięki temu mogę więcej dobrego przekazać potrzebującym, by im pomóc skutecznej. Trzymając się ściśle poznanego programu, który poznałem , odczuwałem , że czegoś mi w nim brakowało . Dziś odpowiedz przyszła sama i jestem szczęśliwy , że w końcu dostrzegłem prawdę i zmieniając ten błędny program mogę pomagać skuteczniej. Pozdrawiam z miłością Zbyszek.
2007-02-13 19:54 · Michalin
Witam Panie Zbyszku :)
Przeczytałam Pana ostatni artykuł "Demon-szatan-strzyga" i jego zakończenie szczególnie mnie zainteresowało. Napisał Pan: "Egzorcyzm nie jest uzdrowieniem ciała. Na pewno uzdrowi naszą duszę i przyczynę (źródło) naszej choroby ... Na pewno nie odzyskamy tego, co straciliśmy, ..." No właśnie, bardzo prosze o wyjaśnienie, co straci osoba nawiedzona, czego nie będzie mogła odzyskać ? Jakie szkody nie do naprawienia wyrządza opętanie? Serdecznie pozdrawiam michalin
Odp: Tak egzorcyzm nie jest uzdrowieniem ciała fizycznego. Egzorcyzm uwalnia pole auryczne od astralnego bagażu. Wpływ astralny żeruje w naszej aurze a często i w ciele pobierając od takiej osoby energie życia. Atakując psychikę zaburzając życie między ludzkie a to odbija się w naszym ciele fizycznym. Jeśli zaburzenia są zbyt drastyczne zbieramy karmą i karzemy się na ciele fizycznym . Wpływ może przyczynić się do utraty partnerskiej , do utraty zaufania itd. Partnerstwo możemy sobie ułożyć ale myślę , że z tym samym partnerem będzie nie możliwe. Gorzej jest jeśli na wskutek cierpienia stracimy jakąś część ciała to po egzorcyzmie na pewno już tego nie odzyskamy. Czy np. urosną nam zęby jeśli na wskutek bójki czy innej relacji je utracimy. Nie mówię tu już o bardziej drastycznym usunięciu jakiejś części ciała. Jeszcze gorzej jest w chwili, gdy po silnym cierpieniu znajdziemy się na pograniczu śmierci i po egzorcyzmie nie uda się nam wzmocnić na ciele i stracimy życie. To na pewno jeśli zdążymy wejść w stan wybaczania uzdrowi się nasza dusza. Po egzorcyzmie jeśli uwolnimy od przyczyny cierpienia uzdrowimy skutek z jakim jest to związane. Musimy nauczyć się wybaczać wszystkim nie zapominając o wrogach i sobie w pierwszej kolejności. Następny artykuł to „ W zdrowym ciele zdrowy duch” Odpowiedz znajdzie Pani na te i inne pytania w szczegółach. Pozdrawiam Zbyszek
2007-01-31 14:07 · Basia T. · www.mocaniola.com.pl
Witajcie Światełka Basiu i Zbyszku!!! Jest mi bardzo miło , że mogłam u Was znow zawitać na II stopniu Reiki, znow do czegoś doszłam, kolejny raz dośwaidczyłam piękno jakiego nie znałam i kolejną prawdę odkryłam. Wiem jak trudno jest podążać scieżką rozwouju, wiec życzę Wam wiele milości, wytrwałości i otuchy,,, Miło było odczuć Twoje ciepło Basiu i odczuć jedność Waszego swiatła... Zbyszku Tobie dziekuję za uzdrawianie regersywne, wiem, że jesteś dobrym fachowcem a metoda, ktorą propnujesz jest skuteczna. liczą się intencje i chęć pomocy innym ;) więc gratuluję pomysłu :) ponieważ będziesz robił coś lepszego i bardziej doskonałego:) Mam rownież propozycję lub prośbę dla Waszych uczniów i tych ktorzy będą to czytać.... Aby czasem odmówili modlitwę w Waszej inetcji za Wasze Anielskie Światło i jedność. Po tym co obserwuję, widzę co się dzieje wokoł, wiem, że tylko w Was jest cała nadzieja. Wasza wiara i miłość jest wielka i myślę, że modlitwa za Was może wiele pomóc by to co robicie trwało wiecznie!!! Cieszę się, że mogłam WAS ponownie spotkać, naprawdę doceniam to co zrobiliście dla mnie i dlatego ja modlę się za Was ;)
Pozdrawiam cieplutko i przesyłam buziaczki!!!!
Do Zobaczenia;)))**** Wasz Ziemski Aniołek ;)))
Odp: Nie jestem w stanie wyrazić słowami wdzięczności za potok słow przeznaczonych w naszym kierunku. Z wdzięcznoscią i miłoscia dziękujemy Ci Basiu za poparcie i miłość jaką nam przesyłasz.
Pozdrawiamy Cię bardzo gorąco i z wielką miłoscią Zbyszek i Basia . Do zobaczenia.
2007-01-20 20:06 · Bożena · www.mocaniola.com.pl
Panie Zbyszku wykazał się Pan mądrością i odwagą. Droga prawdy, którą Pan teraz idzie jest niezwykle trudna i skomplikowana. Czemu ludzie wolą słuchać kłamstw? Bo łatwiej jest milczeć i przytakiwać. Odrzucają prawdę bo boją się, że coś stracą. A co tam, że komuś będzie działa się krzywda. Nie przyjmują czegoś co może zburzyć ich poukładane życie. A zatem co z ludźmi, którzy zwracają się o pomoc, są pogrążeni w ogromnym cierpieniu, odrzuceni przez ludzi bez nadziei i sensu dalszego życia. Czy oni mają być po raz kolejny oszukani i cierpieć jeszcze bardziej. Tym postępkiem utracił pan przyjaźń swojego nauczyciela, ale czy ona była coś warta? A może ten wybór jest niezgodny z tym czego pana uczył. To nasze czyny świadczą o nas nie słowa. Może warto czasem wznieść się ponad zachłanność i po prostu ocalić czyjeś życie. W życiu trzeba umieć docenić prawdziwych przyjaciół, bo choć jest ich niewielu są najcenniejszym darem od życia, tak jak prawdziwa miłość. PRAWDĘ NOSI SIĘ W SERCU.
Bożena
Odp: Dziękuję za słowa wsparcia , gdyż słowa te umacniają w nas wartość posłania jakie obraliśmy. Wybrałem prawdę , miłość i podążanie drogą, która ma na celu pomagać wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebują. Słusznie Pani zauważyła , że droga ta jest trudna i skomplikowana ale należy zauważyć , że tak mają również i Aniołowie. Wiem z własnego doświadczenia ile mój Anioł musiał się natrudzić abym i ja zauważył , że idę błędną drogą, która prowadzi ciągle w tę samą stronę. Śmierć i powrót i od tysięcy lat to samo , w końcu olśnienie , zatrzymanie się i wyznaczenie celu życia .Dziś wiem, że moim celem jest droga prawdy , droga miłości i droga posłania. W tej chwili już nikt nie jest w stanie z tej obranej drogi mnie zawrócić. Nawet serdeczny przyjaciel , który nie umie dostrzec i docenić czystych intencji nie ma szans by zawrócić mnie z tej drogi . Brzydzę się kłamstwem i manipulacją i nie będę wspierał kogoś kto ma zawężone pole widzenia i klapki na oczach i nie widzi niczego prócz własnych urojonych i chorych ambicji. Trudna jest droga prawdy i miłości ale wiem jedno , że ta droga prowadzi do oświecenia. Zbyszek.
2007-01-19 21:41 · Mareka · www.mocaniola.com.pl
Witam Panie Zbyszku!
Przyznam szczerze, że czegoś nie rozumiem. Do tej pory od kilku lat pracuję nad swoim rozwojem duchowym sama. Przez dwa lata swój rozwój doskonaliłam za pomocą książek Pana Leszka, którego bardzo szanuję. Jednak od roku bardziej interesuje mnie Reiki i trafiłam na Pana stronę. Dużo korzystam z Pana artykułów jak i z artykułów Pani Basi. Nie jestem zaślepiona, bo interesuje mnie także huna. Poprostu szukam swojej własnej drogi rozwoju. Cudowny portal był jedną z pierwszych ulubionych stron. Nigdy w zasadzie nie bywałam na forum tej strony ale po ostatnim Pana artykule weszłam aby się przekonać jak rozmawiaja ludzie wiedzący wiecej odemnie, bardziej rozwinięci duchowo. I niestety ogarneło mnie przerażenie, to nie dyskusja to nie rozmowa, to atak na Anioły na Opiekunów duchowych i atak w osobę, nie dyskutowanie o danym temacie ale o osobie. Ludzie, którzy mówią o oświeceniu, o rozwoju duchowym zapomnieli o jednym. Zapomnieli o tym, że są też osoby takie jak ja i powinni im dawać przykład. Zapomnieli o MIŁOŚCI!! Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych sukcesów. Ja mam nadzieję dać sobie radę rozczarowaniem jakiego dostarczyli mi Ci ludzie. A pomoże mi w tym mój Anioł Stróż, zawsze mi pomaga i nawet ostrzega.
Jeszcze raz pozdrawiam i życzę samych błogosławieństw. Mareka
Odp. Dziękuję Ci Mareko za pouczający wpis . Widzę w Tobie piękny potencjał uduchowienia który ma przyszłość w rozwoju duchowym. Osoby neutralnie patrzące na to co się dzieje na forum w Cudownym portalu zauważają jak rozwija się fanatyczne zaślepienie własnych urojonych ambicji. Niema tam miłości , nie ma porozumienia jest tylko atak i wynoszenie się ponad innych. Tam nie liczy się zdanie innych gdyż jeśli masz inne zdanie to po prostu jest się ich wrogiem . W takim przypadku osobę taką usuwają blokując jego NIK i tak się stało właśnie ze mną i z Basią . Zostaliśmy wyrzuceni za prawdę i tej prawdy oni się poprostu boją. Jest to po prostu chore by dla własnych celów atakować nawet Anioły i przewodników duchowych.. Czy w ten sposób można pokazywać przykład tym, którzy zaczynają się rozwijać duchowo ?
Pozdrawiam z miłością.
2007-01-17 10:02 · Bozena · www.mocaniola.com.pl
Witam serdecznie Zbyszku!
Zawsze Cię szanowałam i liczyłam się z Twoim zdaniem. Cieszę się rownież z tego, że choc dzieli nas tak duża odległość mogę zawsze liczyć na serdeczną rozmowę z Toba. Pomogłeś nie tylko mnie ale moim znajomym i rodzinie. Myślę, że wszyscy, którzy Cię znają nigdy nie uwierzą w ten stek pomówień i oskarżeń pod Twoim adresem. Ten Cudowny Portal, do ktorego często zaglądalam już nie jest taki cudowny. Należało by stwierdzić, że kto na codzień żyje życzliwością i milością nie uwierzy w zło, które aż kipi z ludzi Uduchowionych . Nie mam zamiaru się wymadrzać ale myślę, że pora już aby wszyscy się opamiętali i pomyśleli, gdzie uciekła milość i dobro, ktorym my wszyscy powinniśmy się kierować. Myślę, że dobro zawsze zwycięży a Ty Zbyszku zawsze kierowałeś się dobrem dla każdego człowieka. Dlatego jestem z Tobą i trzymaj się w tej nierównej walce ze złem.
Pozdrowienia dla Ciebie i Basi
Bożena.
2007-01-10 18:40 · Mariola · www.mocaniola.com.pl
Analiza energii czakr Zbyszek U.
Kiedy ktoś ma bardzo silną energię, czasem zdarzy mi się zobaczyć czy raczej odczuć ją, w stanie relaksu lub płytkiej medytacji, bez użycia wahadełka. Wahadełka już rzadko używam, bo jakoś nie mogę. Szybko wchodzę w coś w rodzaju transu, czy znużenia (chyba jakieś błędy z przeszłych wcieleń).
Oto co odczułam myśląc o Twojej energii Zbyszku.
1. Przede wszystkim bardzo mocno odczuwalna praca z wyższymi poziomami. Silne odczuwanie zaczyna się na wysokości czakry serca. Jest ona bardzo dobrze rozwinięta i otwarta. Na tej czakrze oparte jest Twoje działanie. To z niej i przez nią idzie bardzo silny bodziec energetyczny. Bardzo miłe uczucie... Mógłbyś obdarzyć ta energią - i zapewne robisz - wielu ludzi. Czuję to jako płynący szeroki strumień energii dobrej i ciepłej.
2. Czakra gardła też silnie odczuwalna, ale, drogi Zbyszku, zauważam tutaj lekką blokadę. W chwilach emocjonalnej huśtawki, poprzez tą blokadę, możesz mieć duże trudności z wyrażeniem swojego zdania, czy też jasnego określenia, opisu swoich działań. Wtedy może zdarzyć się sytuacja, że będziesz niezrozumiany. A szkoda, bo masz wiele cennych informacji do przekazania innym ludziom.
3. Czakra 3 oka - bardzo silna, dobrze rozwinięta. Wiąże się to zapewne z Twoimi zdolnościami jasnowidzenia i jasnosłyszenia. Odczuwam to jako dobrze funkcjonujący mechanizm – odbiorczy (z jednej strony) i nadawczy. Masz możliwość bardzo silnego oddziaływania na ludzi, właśnie poprzez sprawne i wyćwiczone trzecie oko. Bogu dzięki, że jesteś osobą o wysokiej moralności. Przy takich umiejętnościach osoba negatywnie spolaryzowana mogłaby uczynić wiele zła. Jesteś typem nauczyciela, przywódcy, z duża charyzmą.
4. Czakra korony otwarta i duża, dostęp do wyższych wartości, otwarcie (mówiąc ogólnie) na wszechświat, czyli na to co jest ponadczasowe, na to co można dostrzec poza tą przestrzenią. Dostęp do wyższych wibracji i wymiarów.
Jesteś dzieckiem wszechświata.
Pozdrawiam Mariola
|