Do licznych anomalii zaburzających promieniowanie pola ziemskiego należy zaliczyć m.in. szlaki astralne. Nie widać ich, a czynią one wiele szkód w zdrowiu ludzi, którzy się z nimi stykają na co dzień. Dziś wielu radiestetów przeczy możliwości występowania czegoś takiego, jak szlak astralny. Niektórzy w ogóle nie wyobrażają sobie, żeby coś takiego mogło istnieć. A czym jest szlak astralny? Po szlaku astralnym przemieszczają się istoty ze świata astralnego, w tym duchy zmarłych. Na szlakach astralnych obecnie stawia się domy mieszkalne. Architekci nic sobie nie robią z ostrzeżeń radiestetów i realizują swoje wizje, nie bacząc na to, że pewne miejsca nie nadają się do zamieszkania. Są nimi właśnie miejsca po dawnych drogach czy cmentarzach. Również miejsca bitew czy obozów zagłady, nie nadają się do celów mieszkalnych czy gospodarczych. W takich miejscach gromadzą się zagubione duchy zmarłych, które nie odeszły do światła. A szlakami astralnymi podróżują przemieszczając się z miejsca na miejsce. Mieszkać w takim miejscu, to jeszcze gorzej niż na cmentarzu. Szlak astralny może być bardzo dolegliwy. W zasięgu jego działania pojawiają się zagadkowe zjawiska: przesuwanie przedmiotów, samozapłony, hałasy, stuki, zaburzenia samopoczucia, halucynacje, opętania itp. Osoby, które się tam znalazły, często odczuwają, jakby tam był ktoś niewidzialny, lub było coś, czego nie widać, ale dobrze czuć. Ludzie, którzy przebywają w takim miejscu, zaczynają cierpieć na różne dolegliwości. Utrata sił jest u nich większa niż na żyłach wodnych. Do tego dochodzi ewentualność opętania, czy okresowych wpływów ze świata duchów. W kilku stowarzyszeniach radiestezyjnych prowadzono badania nad fenomenem szlaków astralnych. Osoby jasnowidzące zauważały tam UFO lub inne dziwne manifestacje energetyczne. Wiele jednak spraw nie zostało wyjaśnionych. Wiadomo jednak, że są to miejsca, które nie nadają się ani do zamieszkania, ani do wypoczynku. Nie powinny się tam znajdować zakłady pracy, a nawet tereny rekreacyjne. Jednak praktyka pokazuje, że w takich miejscach mieszczą się budynki mieszkalne i nawet niektóre szpitale. Nic więc dziwnego, że panuje w nich fatalna atmosfera i duża śmiertelność! I nie może dziwić fakt, że z takiego szpitala wraca się w stanie gorszym, niż ten, w jakim się do niego trafiło. Bywają przypadki, kiedy to zwykły ciek wodny nagle staje się szlakiem astralnym. Nie wiem, na czym to polega, ale takie przypadki są mi znane. Może tak się dzieje wtedy, gdy naturalne szlaki zostają naruszone lub odcięte? A może chodzi o to, że duchy wyczuwając skupiska ludzi podatnych na uzależnienie, dążą do tego, by ich wciągnąć w krąg swych oddziaływań? A może chodzi po prostu o to, że buduje się całe osiedla mieszkaniowe na cmentarzach, cmentarzyskach, czy starożytnych miejscach kultu? Przecież to musi prowadzić do poważnych zaburzeń energetycznych w niewidzialnym świecie – świecie energii i emocji. Cokolwiek by to nie znaczyło, bywa, że szlaki astralne zmieniają swe położenie. I trudno zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Jedno jest pewne, że tam, gdzie nie ma żył wodnych, tam też szlak astralny nie może się pojawić. A jak sobie radzić ze szlakiem astralnym? Kiedy szlak astralny wiąże się z silną żyłą wodną (zwykle ponad 9 stopni w skali krakowskiej), wymaga to użycia specjalnych odpromienników (ekranów), wykonanych tylko dla danego miejsca lub układu energetycznego. Wykonują je i zakładają tylko nieliczni radiesteci i za dość wysoką opłatą. Jednak ten zabieg pozwala uniknąć wielu więcej wydatków na reperowanie zdrowia. Słaby szlak astralny może być zneutralizowany przez nieco słabsze, standardowe odpromienniki, emitujące białe światło, co okazuje się znacznie tańsze. Po założeniu odpromienników można dokonać egzorcyzmowania budynku i jego mieszkańców, i wreszcie przesunąć szlak astralny poza budynek, żeby duchy mogły sobie dalej swobodnie podróżować w znanym tylko sobie celu. Celowego przesunięcia szlaku astralnego dokonuje tylko kilka osób na świecie. Na koniec rada: kiedy chcemy kupić dom, czy działkę pod jego budowę, kiedy zmieniamy mieszkanie, warto zainwestować w ekspertyzę radiestezyjną. To o wiele mniejszy wydatek, niż leczenie się przez całe lata, aż do przyśpieszonej śmierci. Zasadą jest, że jeżeli mieszkanie jest zdrowe, a wszyscy czują się w nim przyjemnie, to na pewno nie ma w nim szlaku astralnego, ani żyły wodnej. Kiedy zaczynamy się czuć źle, nieprzyjemnie, to sygnał, że pole promieniowania ziemskiego zostało zaburzone. A w takim razie ma to wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie. Kiedy czujemy się źle, nie warto lekceważyć siebie i narażać na dalsze cierpienia. Aha, i jeszcze jedno! Szlaku astralnego nie da się zneutralizować przez jakiekolwiek zabiegi coraz bardziej popularnej u nas sztuki organizowania przestrzeni – Feng Shui. |
||
©2005 Zbyszek Ulatowski · wykonanie strony: enedue.com |