Za najskuteczniejszą metodę oczyszczania umysłu uważam regresing. I tą metodą posługuję się na co dzień. Widzę jednak, że warto stosować różne inne praktyki oczyszczające ciało i umysł. Przede wszystkim głodówki i świadome przebywanie na świeżym powietrzu. W przerwach między sesjami regresingowymi często zalecam stosowanie oddychania rebirthingowego. Ma ono bowiem wiele zalet. Rebirthing (czytaj riberting), bardzo sobie cenię, choć nie rozwiązuje on wszystkich głęboko zakorzenionych problemów. Rebirthing umożliwia uwolnienie od pokładów “zatęchłej” energii zgromadzonej w napięciach mięśniowych poprzez proces oddechowy. Docierający tlen spala złogi energetyczne i umożliwia rozluźnienie mięśni. Znika w ten sposób objaw świadczący o wcześniej przeżytym stresie, a umysł uczy się, że można żyć bez niego. To wyzwala reakcję uwalniającą w podświadomości, która dotąd wkładała wiele wysiłku w celu utrzymywania napięcia. Jeśli jednak podświadomie czujemy się bardzo mocno związani z jakimiś negatywnymi wyobrażeniami, to uwolnione w sesji napięcie może wrócić nawet ze zwiększoną siłą, a uwolniona od napięć osoba może paść ofiarą swoich nierozwiązanych problemów decyzyjnych lub emocjonalnych z dalekiej przeszłości. Zajściu takiej ewentualności mają przeciwdziałać afirmacje, które w swej istocie są myślami pozytywnymi wypierającymi negatywne wzorce. Jednak w przypadku głęboko ugruntowanych i wypartych wzorców, najskuteczniejsze okazują się metody regresywne. Twórcą rebirthingu i założycielem związanego z nim ruchu duchowego odradzania jest Leonard Orr, który w dużej mierze uwolnił się od pociągu do śmierci i szoku narodzin, zanim nauczył się oddychać. Dzięki rebirthingowi dziś wielu ludzi najpierw uczy się jak oddychać, a potem doznaje uwolnienia. To jest prosty sposób. Właściwy dla rebirthingu rytm połączonego oddychania może natychmiast usunąć ból z ciała i umysłu. Podczas połączonego oddychania otrzymujemy bowiem dużą ilość uzdrawiającej energii. Dlatego połączone oddychanie bywa używane jako środek znieczulający podczas zabiegów lub uwalniania skutków bolesnych doświadczeń. Gdy duchowa energia przepływa przez ciało, pomaga w oczyszczeniu negatywnych bloków energetycznych i przywraca równowagę ciała energetycznego. Proces uwalniania się może być jednak bolesny, jeśli towarzyszy mu silny wewnętrzny opór. W takich przypadkach skuteczniejszy bywa regresing umożliwiający głębszy wgląd w podświadomość. Tak oto autor opisuje swą metodę: “Sesja rebirthingu polega na utrzymywaniu prostego rytmu połączonego oddychania, w czasie którego wdech jest połączony z wydechem w nieprzerwanym rytmie. Oznacza to ponowne nauczenie się, jak oddychać energią tak dobrze jak powietrzem, w taki sposób jak robiliśmy to nieświadomie będąc dziećmi. Każda negatywna myśl czy doświadczenie blokują oddech tak, że kiedy stajemy się dorośli, na nowo musimy uczyć się oddychać. (...) Kiedy ludzie mają możliwość oddychania energią, to łatwo jest im uwalniać negatywne emocje i objawy fizyczne oraz ból spowodowany blokami energetycznymi. Sesja rebirthingu może unieść nas daleko od naszych cierpień – czasami w przeciągu godziny. (...) Sesja Połączonego Oddychania nie jest bolesna ani dramatyczna. Jest zazwyczaj bardzo przyjemna, wesoła i ciekawa, po prostu – zdumiewająca! (...) Praktyce rebirthingu zawdzięczam to, że czuję, że żyję. Uwielbiam codziennie oddychać energią. Codzienne praktykowanie świadomego oddychania usuwa zanieczyszczenia emocjonalne naszej świadomości tak szybko, jak tylko się pojawiają. (...) Na przykład, przeziębienie jest – moim zdaniem – spowodowane szokiem porodowym. Wielu ludzi nie wierzy w jakiś tam szok porodowy i przeziębia się. W pierwszym roku oddychania energią większość ludzi mniej przeziębia się, ale już po kilku latach świadomego oddychania nadchodzi pierwszy w ich życiu rok bez przeziębień”. Znany jest rebirthing “suchy” i “mokry”. Najpierw odkryty został “mokry”. Wystarczy wejść do wanny i siedzieć w niej tak długo, aż poczujesz, że czas już wyjść. Wtedy zostać w niej jeszcze od pół do jednej godziny dłużej. Za każdym razem, kiedy “przesiedzisz” tę barierę konieczności, doznasz cudownego uświadomienia własnego istnienia. Spróbuj więc medytować w wannie napełnionej ciepłą wodą. Gdy w czasie kąpieli w wannie z ciepłą wodą używa się rurki do oddychania i klamerek na nos, by zanurzyć się pod wodę, znajduje się w warunkach podobnych do tych, jakie panują w łonie matki. Wówczas można doznać cofania się do swoich narodzin i prenatalnych stanów świadomości. Po przejściu pełnego cyklu energetycznego, udaje się doświadczyć spokoju, który “jest ponad wszelkim zrozumieniem”. W wannach z gorącą wodą ludzie doświadczają uzdrowienia oddechu. Uzdrowienie następuje zwykle po kilku sesjach, kiedy oddychający czuje się dość bezpiecznie, aby ponownie przeżyć moment, w którym wziął swój pierwszy oddech. Dlatego zwykle potrzeba kogoś z doświadczeniem, kto potrafi zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Po pewnym czasie L. Orr odkrył, że znacznie lepiej jest dać ludziom dziesięć jedno – dwugodzinnych sesji połączonego oddychania bez wchodzenia do wody, a dopiero później dawać im sesje w wannie. Tak narodził się “suchy” rebirthing, który mógł stać się doświadczeniem powszechnym. Prawie każdy może nauczyć się połączonego oddychania i oddychania energią tak jak powietrzem w ciągu dziesięciu dwugodzinnych sesji. Jest to ilość sesji zwykle wystarczająca do odreagowania większej części obciążeń wywodzących się z szoku porodowego. Po tym odreagowaniu można już swobodnie oddychać samemu, gdyż większość ludzi raczej nie natrafia na bardziej szokujące wspomnienia. Sesje oddechowe nadają się nawet dla małych dzieci, nastolatków i ludzi w starszym wieku. Oddychanie jest całkowicie nieszkodliwe. Rebirthing uczy ludzi relaksu i lepszego oddychania. Większości ludzi, by doświadczyć najcudowniejszych przeżyć w swoim życiu, wystarcza położyć się i oddychać pod “okiem” doświadczonego rebirthera – nauczyciela oddychania. Rebirthing, to proces samoleczenia, który zazwyczaj można opanować podczas dziesięciu cotygodniowych sesji. Po nauczeniu się oddychania energią, każdy może później robić to sam, kiedy tylko ma na to ochotę. Metoda ta umożliwia uwolnienie się od szoku narodzin ułatwia uwolnienie się od schematów rodzinnych i pragnienia śmierci. Umożliwia stanie się mistrzem ducha i ciała. L. Orr tak to ujmuje: Oczywiście, dziesięć sesji, nie uleczy całkowicie twego szoku porodowego i nie uzdrowi twoich wszystkich problemów psychicznych. Ale dzięki nauczeniu cię oddychania da ci połączenie z energią, która pomoże ci wszystko uleczyć. Jest to niesamowite narzędzie, łatwy w użyciu klucz do doskonałego zdrowia i żywotności ciała. Mistrzowskie opanowanie metody zajmuje oczywiście więcej czasu niż nauka oddychania energią i wymaga opanowania medytacji oraz innych form pracy z umysłem. A oto opis przypadku, kiedy L Orr poradził sobie z powtarzającym się bólem głowy: “Miałem intuicyjne przeczucie, że powinienem położyć się na podłodze, wspierając się na rękach i kolanach, z głową opuszczoną tak, że dotykała podłogi. Miałem wtedy wspomnienie moich narodzin i ból natychmiast ustąpił. Mniej więcej rok później obudziłem się pewnego ranka z takim samym straszliwym bólem. Ułożyłem swoje ciało na poręczy krzesła tak, że głową dotykałem podłogi. Doświadczyłem przebłysku bólu i białego światła, i wtedy ból zniknął. Około 10 lat później, po narodzinach mojej córki w 1985 roku, przez kilka tygodni miałem migrenowe bóle głowy, które pojawiały się co kilka dni i trwały przez godzinę, albo trochę krócej. Trwały one tylko godzinę dlatego, że zaraz po ich pojawieniu się kładłem się na podłodze i wydychałem ból, stosując połączone oddychanie. Za każdym razem ból trwał coraz krócej, a ostatniego dnia co dwie, trzy godziny nachodziły mnie dziesięciominutowe bóle. Potem wzorzec tego bólu zniknął zupełnie. Przez ostatnie cztery lata miałem tylko raz ból głowy”. Tym, co wyróżnia rebirthing w stosunku do innych samouzdrawiających praktyk, jest dużo wyższa skuteczność oraz możliwość samodzielnego stosowania. Ta metoda jest dość łatwa i daje duże poczucie zadowolenia czy satysfakcji. Warto ją stosować na przemian z innymi metodami, które kładą szczególny nacisk na pracę z umysłem. Wówczas ujawniają się jego potencjalne możliwości. Oddychanie pomaga oczyścić umysł, energetyzuje go, a w związku z tym przyspiesza i ułatwia działanie afirmacji. L. Orr zapewnia: “Kiedy nauczysz się wydychać skupiska negatywnych energii, jak również emocjonalne i fizyczne dolegliwości, kiedy będziesz moczył się w wannie, albo siedział przed ogniem, doświadczysz duchowego bogactwa”. Na koniec mogę tylko apelować do ciebie: Korzystaj ze środków wspomagających oczyszczanie i uzdrawianie: z kąpieli, słońca, spacerów po lesie, naturalnych czakramów (miejsc dobrze promieniujących), ziemi, itp., itd. Nie zatruwaj swego ciała zanieczyszczonym powietrzem, używkami, mięsem i innymi smacznymi a szkodliwymi pokarmami. Nie zaśmiecaj swego umysłu urojonymi pomysłami i cierpieniami. Korzystanie z życia pełną piersią polega na tym, by podnosić jakość swych doświadczeń. Tę wyższą jakość możesz sobie zapewnić oczyszczając umysł i energię ciała.
|