Kiedy omawiamy kreację, ważną sprawą okazuje się sprawność umysłu. A z nią bywa różnie. Jeśli myślisz, że można odnosić sukcesy na duchowej ścieżce mając nieczyste intencje wobec umysłu i niską samoocenę, to powinieneś też pomyśleć, że na świecie ciągle jest więcej klinik psychiatrycznych, niż istot oświeconych. W wielu z owych klinik przebywają byli adepci różnych “duchowych ścieżek” i okultnych stowarzyszeń, którym brakło zdrowego rozsądku i zdolności rozróżniania między prawdą, a urojeniami. W wielu z nich przebywają również byli mistrzowie różnych linii przekazu, którzy postawili interes swojej tradycji ponad swoje oświecenie. Podczas właściwej praktyki duchowej następuje naturalna transformacja w umyśle. Dzięki medytacji i kontemplacji następuje dostrajanie umysłu do coraz wyższych wibracji, do coraz wyższych poziomów informacyjnych. Dzięki konsekwentnej i systematycznej praktyce następuje przyzwyczajenie umysłu do pracy na poziomie wysokich wibracji, związanym z dużą czystością przekazu informacyjnego. Zdarza się, że podczas wykonywania praktyk medytacyjnych bądź oczyszczających, umysł, po prostu, “wysiada”. Wielu ludziom zdarzają się takie stany, kiedy nie potrafią zebrać myśli, a pamięć ich zawodzi. Czasami takie stany umysłu zaczynają się pojawiać po kilku miesiącach od rozpoczęcia stosowania praktyk medytacyjnych bądź relaksu. Tu u wielu osób pojawia się podejrzenie, że relaks czy medytacja są szkodliwe. A to tylko skutki wcześniejszego odurzania się. Rodzic, który za bardzo interesuje się dzieckiem i jego wychowaniem, który bardzo emocjonalnie reaguje na jego zachowania i usiłuje je kontrolować, najczęściej wywiera na umysł dziecka paraliżujący, niszczący wpływ. Nie znoszący sprzeciwu rodzice najczęściej czują się obezwładnieni i zszokowani, kiedy dziecko powie im, że też ma własne zdanie i prawo dokonywania własnych wyborów. Prawdopodobnie takie osoby czują się zagrożone perspektywą utraty kontroli nad innymi, których po prostu się boją. A bojąc się innych (w tym głównie swych dzieci) wmawiają im, że ich niezależność jest niebezpieczna dla otoczenia. Wmawiają, to mało powiedziane. Dokonują słownej i energetycznej agresji na umysł innego człowieka, by mu namieszać w głowie. Atakują, by zniszczyć wiarę innych w siebie i we własny rozsądek (nie dasz sobie rady, głupio myślisz, wszyscy cię wykorzystają, zniszczą – jak nie będziesz mnie słuchać). Po kilku takich atakach nie przygotowany do samoobrony osobnik (najczęściej ich własne dziecko) poddaje się i zaczyna wierzyć w argumenty silniejszego. W ten sposób pojawiają się w umyśle blokady świadomości typu hipnotycznego. Mechanizm walki z dzieckiem i z jego zapędami do samodzielności świadczy o ogromnej nieufności rodzica, który usiłuje cały świat poddać swej kontroli i uważa się za najbardziej doświadczoną osobę na świecie. Oczywiście doświadczoną negatywnie. No i właśnie to jest prawdą, ale tylko dla niego. Prawda innych ludzi, którzy nie byli aż tak wystraszeni i ogłupieni przez swych rodziców, wygląda zupełnie inaczej. Ale dla zastraszonych jest oczywistym kłamstwem. Po pierwsze musisz przebaczyć rodzicom, że ci robili śmietnik w głowie. To dość proste i oczywiste, bo taki śmietnik cudzych pomysłów, cudzych zakazów i nakazów, ma każdy z nas. Tylko jego zakres bywa różny.
O intencjach rodziców warto wiedzieć, ponieważ należy dokonać jak najbardziej precyzyjnego przebaczenia im. Intencje rodziców mówią też wiele o twoich karmicznych intencjach, z którymi to przyszedłeś do obecnego życia i do twej rodziny. Wszelkie manipulacje ze strony rodziców wywierają wpływ na umysł dziecka i na sprawność jego funkcjonowania. Mechanizmy blokujące swobodną pracę umysłu są wprowadzane w wyniku zastraszania, a szczególnie strofowania dziecka, że nie wie, że jest głupie, że nie pamięta itd. Jakże często rodzice myśląc, że zachęcają dziecko do nauki, wrzeszczą na nie: “ty durniu! Nic z ciebie nie wyrośnie! Wstydziłbyś się”. Głupota to ograniczenie zdolności swobodnego myślenia, to blokady mentalne i psychiczne uniemożliwiające wyciąganie właściwych wniosków z przesłanek. Chcesz przykładów? Opisane powyżej wzorce i przyczyny otępienia umysłowego wiążą się z wychowaniem w rodzinach dysfunkcyjnych i są typowe dla dorosłych dzieci alkoholików (DDA). Jeśli je w swym umyśle znalazłeś, jeśli ci się wydają jakieś znajome, zainteresuj się terapią dla DDA. Życzę owocnych poszukiwań jeszcze innych bzdur blokujących twą świadomość. Mój umysł jest dobry. Mój umysł zasługuje na zaufanie. Mogę mieć coraz większą pewność, że Mój umysł działa coraz sprawniej. Coraz bardziej ufam swemu umysłowi i mam coraz większą pewność siebie. Zawsze wiem, o co mi chodzi i wyrażam to w sposób jasny i zrozumiały. Przebaczam sobie, że popędzałem mój umysł do szybszego myślenia i większej ilości pracy. Mój umysł pracuje wystarczająco szybko i sprawnie. Mój umysł pracuje wystarczająco dużo. Mój umysł jest darem Boga, w związku z tym jest doskonały i genialny. Mój umysł jest posłuszny tylko woli mojej i bożej. To w porządku i bezpieczne, kiedy mój umysł przestaje być posłuszny woli innych ludzi, którzy usiłowali mnie urobić według własnych oczekiwań . Przebaczam wszystkim, którzy usiłowali wpływać na mój umysł, by mnie nagiąć do ich wyobrażeń, bym spełniał ich zachcianki. Mój umysł należy do mnie i jest wolny od spełniania cudzych zachcianek. Mój umysł należy do mnie, więc zgodnie z moją wolą, jest wolny od cudzych presji manipulacyjnych. Mam całkowitą i niepodzielną władzę nad swoim własnym umysłem. Mój umysł może się łączyć z umysłem Boga, ale jest czymś innym niż umysł mego ojca, mojej matki czy mojego guru. Mój umysł jest moim umysłem, więc należy do mnie, a umysły innych ludzi należą do nich. Mój umysł może pozostawać w jedności z umysłami innych ludzi, ale tylko z ich boskimi częściami i tylko na poziomie ich i mojej boskości i tylko poprzez Boga. Mam dobrą pamięć. Mam wystarczająco dobrą pamięć, więc mogę przestać ją ćwiczyć i trenować. Przebaczam sobie, że zmuszałem mój umysł do zapamiętania tego, czego on nie chciał zapamiętać. Przebaczam sobie, że rugałem i karałem swój umysł za to, że nie pamiętał tego, co wydawało mi się ważne. Z łatwością przypominam sobie to, co potrzebne, właśnie wtedy, gdy mi jest potrzebne. Z łatwością przypominam sobie nawet to, czego nie wolno mi było pamiętać. Z łatwością i poczuciem bezpieczeństwa mogę myśleć o tym, o czym nie wolno mi było myśleć. Z łatwością i poczuciem bezpieczeństwa rozumiem to, czego nie wolno mi było zrozumieć. Przebaczam wszystkim, którzy wywierali na mnie presje, bym nie pamiętał, bym nie rozumiał i nie myślał. Przebaczam wszystkim, którzy straszyli mnie konsekwencjami pamiętania, myślenia i rozumienia. Przebaczam wszystkim, którzy swymi “genialnymi i jedynie słusznymi” pomysłami niszczyli moje struktury umysłowe. Przebaczam wszystkim, którzy zachęcali (zmuszali) mnie do zniszczenia mojego umysłu. Mój umysł i moja pamięć są wystarczająco sprawne. Mam wszelkie powody do zadowolenia ze sprawności mego umysłu i mej pamięci. Mój umysł jest wystarczająco trzeźwy, przytomny i sprawny. Mój umysł przynosi mi chlubę. Mój umysł i moja pamięć naprawdę są w porządku. Te afirmacje mogą ci się wydawać nie do przerobienia, jeśli w swym otoczeniu miałeś osoby wywierające na ciebie silne zaślepiające i otumaniające presje. Mogą ci się nawet wydawać nie do zaakceptowania, jeśli w przeszłości dążyłeś do zniszczenia umysłu w imię rozwoju duchowego bądź wyzwolenia. Tym niemniej, im większy czujesz opór, tym bardziej ich potrzebujesz. Nie zwlekaj! I nie bój się ewentualnego pomieszania umysłowego, które ujawni się podczas afirmowania. Ono zawsze było w twym umyśle, tylko nie miałeś okazji go zauważyć. Dzięki afirmacjom możesz wreszcie nie tylko rozpoznać swoje pomieszanie, ale także spojrzeć na nie z boku i uwolnić się od niego. A to znacznie lepsze, niż być pomieszaniem. Przy większych oporach czy pomieszaniu powinieneś skorzystać z terapii regresywnej poprzedzoną użyciem właściwych leków homeopatycznych. |
||
©2005 Zbyszek Ulatowski · wykonanie strony: enedue.com |