Anioł, Anioły, Reiki, Uzdrawianie, Egzorcyzmy, Zbigniew Ulatowski, Zbyszek Ulatowski, Barbara Mikołajuk, Basia Mikołajuk, Leszek Żądło, Leszek Zadlo, Moc Anioła, Artykuły, Ogłoszenia, Regresing

dodaj swój wpis
strona: 1 2 3 4 5



2012-03-29 17:42 · KASIA
Witam Panie Zbyszku!

Nie wiem jakich słów użyć, aby Panu podziękować. Chyba każde będą niewystarczające, bo pewnych emocji niestety nie da się przenieść na papier - one zostają w sercu.
Nie ukrywam, że zwracając się do Pana miałam wiele wątpliwości czy dobrze robię. Po części dlatego, że nie znamy się osobiście i musiałam uwierzyć w moją intuicję, albo inaczej uwierzyć mojemu Aniołowi, że kierując moje myśli w Pana kierunku, wiedział co robi. Niemniej jednak cały czas dla wielu ludzi, dla mnie również, to co duchowe, przez to że nienamacalne, jest rzeczą ulotną i nie do końca czasami jesteśmy w stanie powiedzieć czy coś się dzieje naprawdę czy też umysł płata nam figle i po prostu nie umiemy wierzyć. O takich rzeczach trudno też jest rozmawiać z innymi ludźmi, bo nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć, a jak Pan wie w wielu przypadkach jest to wręcz zakazane. Gdy powiedziałam mojej przyjaciółce, że chcę skorzystać z Pana pomocy, mocno zaniepokoiła się i powiedziała, żebym raczej poszła do Kościoła i się wyspowiadała. To chyba mnie jeszcze bardziej zdopingowało, bo do Kościoła chodziłam cały ten czas, wierzę i modlę się wtedy kiedy tego potrzebuję albo chcę podziękować. Ale zrozumiałam, że tutaj potrzebne było coś więcej, bo tak to już dawno nie powinnam takich problemów mieć, gdyż idąc tym tokiem myślenia, każde wejście do Kościoła powinno było mnie uwolnić od tego.
Bałam się wczorajszego oczyszczania, bo nie wiedziałam, jak zareagują, zwłaszcza zmarli, co do których obecności byłam pewna.
Nie mogłam też za bardzo spać tej nocy, pomimo Pana zaleceń. Z tego co Pan napisał cały egzorcyzm trwał długo. Myślałam, że wszystko będzie łatwe i będzie trwało znacznie krócej. Tym bardziej bardzo Panu dziękuję za pomoc i za ulgę, którą dzisiaj czuję. Wczoraj w nocy różne rzeczy odczuwałam i widziałam, od różnych kolorów pod powiekami, zielonego, fioletowego, po jaskrawo białe światło, które gwałtownie rozbłysło, tak, że aż się przebudziłam. Bardzo ciekawe było doznanie fizyczne po jakimś czasie, jakby ktoś próbował ode mnie coś odciągnąć. Mogę to tak opisać jakbym trzymała na rękach, bądź też miała przyklejone do siebie kilkoro dzieci i te dzieci jedno po drugim ktoś ode mnie odciągał, odrywał, ciągnąc od góry w stronę nóg, Było to bardzo silne fizyczne doznanie.
Dzisiaj czuję zadziwiającą lekkość i spokój wewnętrzny, choć rano po przebudzeniu byłam bardzo zmęczona i niewyspana. Wierzę, że dalej będzie już tylko lepiej i może być Pan pewny, że pracy nad sobą ani nad własnym życie nie zaprzestanę. Cieszę się też, że zmarli, a podejrzewam, że byli to zmarli z mojej rodziny, bo ich najczęściej widziałam, zaznają też od dzisiaj spokoju wiecznego.

Panie Zbyszku. Jestem dzisiaj bardzo uśmiechnięta i lekko się czuję i to na pewno jest potwierdzenie tego co się wydarzyło w nocy. Bardzo proszę, aby wykorzystał Pan moją wypowiedź. Będzie to, mam nadzieję moja pierwsza pomoc w nowym życiu, dla tych, którzy trochę jak ja są lub byli w roli Tomasza. Myślę, że to im pomoże uwierzyć i przekonać się, że trzeba walczyć o siebie i słuchać przede wszystkim siebie, a nie innych, niekoniecznie dobrych doradców.

Zdecydowałam się na publikację tego wpisu tym bardziej, że miałam okazję czytać niektóre informacje na forach internetowych, dotyczące Pana i tego czym się Pan zajmuje. I wiem, że po przeczytaniu tego wszystkiego ludzie mogę mieć dylemat co zrobić. Z jednej strony silna potrzeba, by im ktoś pomógł, bo życie jest dla nich w takim wydaniu za trudne, a z drugiej strony strach jaki pojawia się po przeczytaniu informacji napisanych z reguły przez osoby, które nie wiedzą nic na tematy duchowe, ani też nie mają pojęcia jakiego rodzaju problemy mogą w życiu mieć osoby, które mają zakłócenia auryczne, ale z wielką powagą ferują wyroki, nie zdając sobie sprawy, że pozbawiają tych ludzi być może jedynej pomocy jaka może ich w życiu spotkać.
Niestety taka jest nasza polska katolicka rzeczywistość.
Nietolerancja dla wszystkiego co niezrozumiałe. A gdzie tutaj przykazanie miłości bliźniego? A gdzie przyzwolenie na to, by ludzie którzy mają problemy, zostali od nich uwolnieni, przez co będą mogli to samo przykazanie jeszcze lepiej wypełniać. Bo ludzie sobie nie zdają sprawy, że gdy się ma takie problemy jak ja miałam, gdy nie ma się chęci do życia, gdy wszystko jest za trudne, bo nie ma się na to siły czy energii, to wówczas nie można tego przykazania wypełnić nawet w stosunku do siebie, a co dopiero w stosunku do innych. Nie można wtedy siebie kochać. Nie można.. Po prostu się nie da.. A skoro siebie się nienawidzi, to taką samą energię i nienawiść daje się innym. Po prostu daje się to czym się dysponuje..A to na pewno nie jest miłość..

Tyle moich wywodów i przemyśleń, których jeszcze wczoraj bym do Pana nie napisała.
Bardzo chętnie skorzystam z możliwości dalszego rozwoju. Proszę mi tylko podpowiedzieć od czego zacząć :)

Tak jak kiedyś pisałam chciałabym przejść inicjację Reiki, czy też uczyć się od Pana. Jeżeli jest taka możliwość, bardzo będę wdzięczna za informację.
Jeszcze raz dziękuję.
Przepraszam, że nie dzwonię, ale zdaję sobie sprawę, że takich osób ma Pan mnóstwo i gdyby z każdym chciał Pan rozmawiać, zabrakłoby Panu dnia.

Serdecznie Pozdrawiam
Kasia


Odp:
Droga Pani Kasiu
Wzruszyła mnie Pani tą wypowiedzą, gdyż mało jest osób które w tak szczegółowy sposób opisują swoje przeżycia podczas oczyszczania. Teraz Pani zapewne zdaje sobie sprawę z tego dlaczego podczas oczyszczenia egzorcystycznego zalecam spanie. Różne czynności mogą się zdarzać podczas oczyszczania egzorcystycznego. Często powtarzam swoim klientom, że egzorcyzm to nie spirytyzm i nie kontaktuję się z istotami zmarłymi. Dla mnie jest to toksyczna energia jaka zakłóca pole auryczne i tylko to biorę pod uwagę, a reszta czyni się sama. Niezależnie od tego, co znajduje się w aurze, musi zostać oczyszczone i usunięte tam, gdzie jest jego miejsce. Odczucia osoby oczyszczanej są różne, gdyż każdy człowiek odbiera to inaczej. Wobec czego najbardziej bezpieczną formą w trakcie oczyszczania jest stan uśpienia. Niezależnie jak długo trwa oczyszczenie, staram się uczynić wszystko, by wykonać swoją powinność jednej nocy. Nie ważne jest dla mnie to czy to jest byt astralny, czy jakieś tam duchy, gdyż dla mnie jest to negatywna energia jaką powinienem usunąć i wyzwolić tę osobę od tych toksycznych energii, jakie są powodem zakłóceń danej osoby. Bardzo często, zwłaszcza w ostatnim czasie, zgłaszają się do mnie osoby o bardzo silnym zakłóceniu aurycznym i nie zdarzyło mi się jeszcze, by podczas tych czerech godzin jakie mam do dyspozycji osoba tak nie została oczyszczona.
Dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami jakie odebrała Pani w trakcie oczyszczania. Dziękuję również za podziękowania, gdyż jest to dla mnie bardzo miłe i budujące do dalszej pracy w tym kierunku.


Co do szkolenia i inicjacji jestem za tym by poznała Pani tajniki jakie może Pani wykorzystać dla siebie i innych by pomagać.
Pozdrawiam serdecznie Zbyszek


2012-03-22 17:17 · ewa

Siewco Duchowy

Dzięki Ci za to -żeś zszedł ku dolinom-do tych ,którzy przypomnieli sobie o duchowym pochodzeniu , bronisz nas i pomagasz wejść na właściwe tory Wszechświata. Uzdrawiaj tych ,którzy myślą i rozumieją . Ewa

Diękuję Ci Ewo za wpis i cenne słowa . Zbyszek

[""piątek, 8 lipca 2011
Oto siewca wyszedł siać.
10 lipca 2011 - XV Niedziela Zwykła

(Mt 13,1-23)
Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha! Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich? On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli. Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny. "

„Oto siewca wyszedł siać…”.

"Ziarno nie sieje się samo, ale potrzebuje kogoś lub czegoś, aby mogło dostać się do urodzajnej gleby. W Historii Zbawienia Bóg wychodzi ze swoją inicjatywą naprzeciw człowieka, to On jest siewcą ziarna – Słowa. Ten wysiew Słowa jest wyrazem Bożej miłości. Nie pozostawia nas samych, ale chce nas zbawić. Daje na swoją łaskę i chce byśmy z nią współpracowali. Bez względu na to w jakiej kondycji duchowej jest człowiek, On wysiewa ziarno Słowa, a Jego łaska jest jak deszcz spływający na ziemię.

Ukazane przez Jezusa w przypowieści różne podłoża, w które wpadły ziarna, ukazują różne rodzaje duchowych kondycji człowieka w odniesieniu do Bożego Słowa. Od obojętności i duchowego chłodu, przez narażenie na pokusy i trudy, po całkowitą otwartość na Słowo Boże, pozwalającą człowiekowi wzrastać. Warto przy tej okazji dokonać refleksji nad własną kondycją duchową, jaka jest nasza gotowość na przyjęcie Jezusa – Słowa w naszym życiu. Szczególnie dziś taka refleksja jest potrzebna, gdy pod wpływem ducha tego świata, tak łatwo o duchową obojętność, znieczulicę, zaślepienie, zagłuszenie, pobłądzenie czy utratę dobrej woli by słuchać Boga. Każde znalezienie u siebie nawet symptomów tego, że moje serce nie jest glebą przynoszącą plon, powinno rodzić w nas potrzebę kolejnego użyźnienia duszy, by Duch Święty mógł dać wzrost ziarnu – Słowu Bożemu.

Plon Słowa Bożego w moim życiu to oddanie Panu Bogu należnego Mu pierwszego – najważniejszego miejsca. To nie wikłanie się w grzech. To czyny przepełnione miłością. To zachowywanie Ewangelii z największą gorliwością. To wykonywanie woli Bożej przy pełnej zgodzie z nią. To współdziałanie z Jego łaską. To wierność swemu chrześcijańskiemu powołaniu.

o. Symplicjusz"]



2011-12-31 21:57 · Wioletta
Bardzo dziękuję za pomoc. Miesiąc temu, po ciężkiej chorobie zmarł mój syn. Jego opór do pracy duchowej i brutalny przebieg choroby sprawiły że daleka byłam od spokoju o jego duszę.Raczej bezsilna i zdruzgotana.Po informacji, że w czasie pogrzebu odprowadzi pan duszę do światła, uspokoiłam się na tyle,żeby przebrnąć przez formalności. W czasie pogrzebu byłam już spokojna a potwierdzenie od pana że odszedł w stronę światła,wprawiło mnie wręcz w dobry nastrój.Uważam pańską pracę za nieocenioną.Moja intuicja i sny w pełni potwierdzają jej moc. Dziękuję.


2011-11-29 12:41 · Małgosia
Witam serdecznie,

ja chciałam podziękować za tą stronę. Cały czas szukam prawdy, a wokół mnie zdarzają się różne sytuacje, które pokazują głębszy sens naszego życia. Swoistego przebudzenia dostałam w wyniku choroby mojej mamy. Od dziecka wiedziałam że Miłość i Dobro są najważniejsze. Oddaję swoje smutki Matce Boskiej, i nie czuję się z tym źle, raczej czuję się bezpieczna. Ale czuję wewnętrznie że to głównie Miłość łączy wszystkich ludzi na Ziemi, i strasznie mi smutno po co tyle religii w wyniku których są same konflikty. Szukając wiedzy i potwierdzenia o Aniołach i przewodnikach duchowych natrafiłam na tą stronę. Dziękuję za nią:)))) moim przeznaczeniem jest dawać ludziom dobro, zwłaszcza małym dzieciom, tylko jeszcze nie wiem jak to zrobić (mam swoją córeczkę) ale myślę tu o dzieciach pokrzywdzonych. Natomiast to z czym muszę pracować to ogromny lęk przed każdą sytuacją:))))

tak sobie napisałam bo chciałam się podzielić tym że żyję:)))))


2011-10-21 19:07 · BBB

Od ponad pięciu lat miałem problemy związane z wpływami astralnymi. Nawet nie wyobrażacie sobie Państwo jak było to uciążliwe: codzienne spadki energii, notoryczne uczucie, że zaraz zemdleje, ciągłe kłopoty biorące się znikąd tuż po zaleczeniu poprzednich. Dodatkowo, towarzyszyło mi mnóstwo stresu i nieprzyjemnych emocji, których w żaden sposób nie mogłem kontrolować. Taki stan trwał jak wspomniałem ponad kilka lat i powoli traciłem nadzieje, że może być lepiej- mimo, to szukałem cały czas pomocy: byłem wcześniej kilkakrotnie oczyszczany, ale nikt nie potrafił tego zrobić skutecznie. Dopiero Pan Zbigniew zrobił to sprawnie, profesjonalnie, dzięki czemu teraz mogę być w pełni szczęśliwy i wolny, za co z całego serca serdecznie mu dziękuję.

Odp:
Witam Cie serdecznie nie ujawniłeś swojego imienia, ale mam nadzieję, że masz ku temu swój powód. Wobec czego jestem i tak Ci wdzięczny za podziękowanie i wyrażenie tego, co czułeś i jak moja pomoc przyczyniła się do poprawy Twoich relacji życiowych. Jeśli utrzymasz mentalną ochronę, jaka została Ci założona to jestem pewien, że radość, jaka w Tobie zaistniała będzie utrzymywać się ciągle. To znaczy dopóki będziesz ją w sobie pielęgnował.
Pozdrawiam serdecznie Zbyszek.

 



2011-10-11 01:10 · Łukasz

Witaj
Chciałbym Ci podziękować za uwolnienie mojego brata, niestety po ciężkich przejściach przyciągnął sobie wypływy astralne.Było z nim coraz gorzej nawet przez telefon nie dało się normalnie porozmawiać zaczął przyciągać nieciekawe zdarzenia, które miały wpływ na nasze relacje. Gdyby nie pomoc Zbyszka moje relacje z bratem mogłyby się zakończyć i nie wiadomo jak dalej potoczyłoby się jego życie....Mogło być na prawdę tragiczne w skutkach. Jest to nie jedyny przypadek, w którym Zbigniew pomógł mi doświadczyć prawdy, mieszkałem dobre kilkanaście lat z babcią, która była nawiedzona i życie z nią pod jednym dachem nie było łatwe dopiero problemy mojej obecnej żony uzmysłowiły mi, że jest coś takiego jak wpływ astralny, który całkowicie może zmienić osobowość człowieka, którym on właściwie nie jest, także tego doświadczyłem na własnej skórze. Dzięki Zbyszkowi udało się tym osobom pomóc i dzięki Bogu, że to był on i pomoc była skuteczna. Nie musiałem przechodzić tzw. etapu poszukiwania specjalisty, bo takiegoż miałem okazje dzięki żonie poznać, i zrozumieć, jaką zbyszek ma moc. Już od pierwszego dnia oczyszczonej osoby widać było pozytywne różnice. Przy okazji chciałbym też podziękować za fantastyczne ekrany na szlak astralny, które całkowicie zmieniły energię w naszym domu teraz tu naprawdę chce się żyć i ma się siłę do działania.Dziękuję Ci jeszcze raz i życzę siły i wytrwałości w anielskim posłaniu.
Drodzy czytelnicy pognę zwrócić uwagę, że żyjemy na przełomie czasu, kiedy wszystko zacznie sie zmieniać pewnie nie będę jedyny, który dostaje takie sygnały od swojej nadśwadomości chodzi o mój sen, w którym to miałem wizje dzisiejszego świata pogrążonego w chaosie i ruinie w ten to świat wkraczają leje energetyczne, dzięki którym to ludzie przenoszą sie z bólu i cierpienia w miłość i szczęscie...Nie będę opisywać szczegółów, bo lepiej się skoncentrować na pozytywach, uczucie miłości i szczęścia było naprawdę niesamowite jedno jest pewne czas zmian nadchodzi i to wszystko zależy od nas, jakim ten nowy świat będziemy tworzyć.
Pozdrawiam Łukasz

Odp Dziękuję Ci Łukaszu za wpis, który mam nadzieję zmobilizuje niedowiarków by zwrócili na swoje potrzeby życiowe i odnaleźli upragniony spokój
Pozdrawiam Zbyszek

 



2011-10-10 23:36 · Baja

Kochany Zbyszku!
Chciałam Ci serdecznie podziękować za oczyszczenie mojego ojca. Juz 2 dzień po egzorcyzmie można było odczuć różnice, teraz nie traktuje mnie jak obcą osobę, a relacje z nim są dużo lepsze nie tylko moje, ale również innych członków rodziny.
Ludzie opętani potrafią robić różne rzeczy takie, po których nie spodziewasz się takiego zachowania, a to psuje wszelkie relacje z otoczeniem i taka osoba może być uciążliwa dla rodziny, ale na szczęście spadł nam z nieba Zbyszek i pomaga uzdrowić sie nie tylko nam, ale i najbliższym.
Tak trzymaj Zbyszku, trzymam za Ciebie mocno kciuki i życzę Ci wytrwałości oraz miłego każdego dnia!
Pozdrawiam Basia

Odp: Sedecznie dziękuje za wpis i wsparcie dla mnie oraz zwrócenia uwagi na to jak działają egzorcyzmy i pomoc ją wykonuję
Pozdrawiam z miłością Zbyszek



2011-10-08 20:00 · magdalena

Witam Zbyszku!

Chciałabym z całego serca podziekować Ci ponownie za oczyszczenie mojej duszy i ciała. Naprawdę było mi to potrzebne, bowiem w sidłach różnych nieciekawych bytów każdy może się pogubić i robić rzeczy o które sie nie podejrzewa. Wszystkim niedowiarkom polecam poddanie się egzorcyzmowi, gdyż tylko to może Was przekonać o rzeczywistym działniu pełnej miłości i siły Stwórcy. W obliczu zapętleń astralnych w ogóle człowiek nie ma możliwości dotrzeć do Stwórcy. Tym samym, aby wszystkim Nam żyło się lepiej polecam każdej duszy rytuały, które wykonuje Zbyszek. I uwierzcie mi czas zawsze działa na niekorzyść w przypadku niewinnych Waszym zdaniem zapętleń. A Tobie Zbyszku pozostaje mi życzyć Ci dużo wytrwałości i asertywności, bowiem ludzie są dziwni i często działają bezmyślnie nie zdając sobie sprawy z konsekwencji własnej bezmyślności i głupoty! Nie powinieneś tracić energii na wyjaśnianie ludziom, iż kler w Polsce zwykle zasiewa celowo i świadomie niepokój wśród ludzi. Wiesz to jest tak, jak przysłowiowa walka z wiatrakami. Nikomu nie służy, a wyczerpuje i denerwuje. Niepotrzebnie zresztą. Lepiej skupić się na innych tematach - mądrzejszych i ciekawszych!

Pozdrawiam cieplutko!

Odp Dziękuję Ci Madziu za wpis i pozdrawiam również cieplutko i z miłością Zbyszek



2011-09-20 16:37 · jolunia686 · www.egzorcyzmy.com

Witam Cię Zbyszku i wszystkich czytelników na tej stronie. Chciałabym się podzielić ze wszystkimi tym, co mam tu do opowiedzenia. Od dłuższego czasu...Albo inaczej od niepamiętnego czasu...Działo się zemną cos dziwnego...Bez końca niepowodzenia w życiu...a było ich tak dużo, że na pewno zabrakło by tu miejsca, aby je wszystkie opisać...Na przykład moim wielkim problem były papierosy, które powoli mnie zabijały...a ostatniego czasu był to istny koszmar...Nie wiedziałam, co się zemną dzieje!!! Paliłam jeden za drugim przez cały dzień...dosłownie tak było...Nad niczym nie mogłam się skupić tylko cały czas była jedna myśl...Zapalić!!! Płakałam z przerażenia, że nie dam z tym nałogiem sobie rady...Wszyscy moi znajomi i rodzina wiedzieli o moim problemie, ale nikt nie mógł mi pomoc. Bolało mnie gardło, głowa...Strasznie źle się czułam...To nie była jedna paczka dziennie to były dwie zdarzało się ze również były trzy...Myślałam ze dostane obłędu...Silna depresja doprowadzała mnie do szaleństwa...Aż któregoś dnia...
Znalazłam na stronie internetowej kochanego Zbyszka Ulatowskiego...Był to istny przypadek, ale jak wiem nie ma przypadków.. Bynajmniej ja tak sądziłam... Zadzwoniłam i wysłałam zdjęcie w trakcie rozmowy Zbyszek zdiagnozował mnie i powiedział mi wszystko o mnie z detalami. Nadmieniam, że nic o mnie nie wiedział i nic mu o sobie nie mówiłam. Byłam zaskoczona, że wie o mnie więcej niż ja sama i powiedział wszystko to, co tylko ja wiedziałam Decyzja moja była natychmiastowa gdyż wiedziałam, że jest to jedyna osoba, która może mi pomóc. Umówiłam się na oczyszczanie, do którego doszło w bardzo szybkim tempie...Hmm....To jest porostu cud!! Na drugi dzien. po nocnym egzorcyzmie...Poczułam się jak nowo narodzony człowiek...a przede wszystkim nie zapaliłam ani jednego papierosa...Jak ręką odjął... Mam takie wrażenie jak bym wcześniej nigdy w życiu nie paliła...Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale jestem Tobie Zbyszku bardzo wdzięczna!!! Jesteś moim wybawcą!!! Pomogłeś mi! Czuję się szczęśliwa...Minęła depresja... Mam wspaniałe samopoczucie... Wstaję rano wypoczęta i pełna energii... z resztą wszyscy zaczynają to odczuwać.. że zmieniłam się nie do poznania... w sensie pozytywnym... Mieszkam w Niemczech już bardzo długo...i nie tylko przekazuję moim rodakom o cudzie Zbyszka ale również niemieckim znajomym i przyjaciołom bo naprawdę warto!!! a niedowiarkom bardzo współczuję bo nawet nie wiedzą hmmm czego nie wiedzą!! a może nie chcą wiedzieć...Każdy ma swoją własną wolę....A ja czuję to, co czuję i zawdzięczam to tylko Zbyszkowi...  Pozdrawiam Cię mój Aniele i dziękuję za wszystko!!!
Jola z Gelsenkirchen...

Odp. Dziękuję Ci Jolu za słowa uznania gdyż mają one dla mnie wielkie znaczenie i podnoszą na duchu, że praca, jaką wykonuję jest cenna i pomocna tym, którzy tego potrzebują. Jednocześnie dają do przemyślenia niedowiarkom, którzy myślą, że pomoc moja to tylko naciąganie na kasę i manipulacje ludzkim umysłem.
Nie chciałbym tu wywyższać się ponad boskość i kogoś, kto robi cuda, lecz wiem, że jeśli robione jest coś z najwyższym dobrem i z miłością cuda takie się zdarzają. Ale wówczas jest to wkład Aniołów a ja tylko jestem ich narzędziem i pośrednikiem by nieść pomoc po ludzku.
Pozdrawiam Cię Jolu z miłości
Zbyszek



2011-06-17 14:21 · Krzysztof

Witam Panie Zbyszku.
Jak Pan doskonale pamięta nasza rozmowę, długo szukałem pomocy u kogoś kto rozwiąże problem stukającego bytu w moim mieszkaniu. Trafiłem kiedyś na kogoś z Wrocławia. Niestety po wypompowaniu niesamowitych pieniędzy, skutki były krótkotrwałe i raczej mizerne. Problem wracał, mój lęk narastał, chciałem wyprowadzać się już z tego domu gdziekolwiek. Wiedziałem, że jestem pod silnym działaniem ducha, starałem się zachować zimna krew i modlitwami jakoś to przetrwać, żyć dalej, szukać pomocy. Kiedy trafiłem na Pana stronę, wykonałem do Pana tel.(pamiętam do dziś czas i miejsce) Powiedział Pan że bez założenia ekranów w domu, żaden egzorcyzm nie pomoże, lub pomoże na krótko. Doszło do mnie wtedy, że ktoś, kto zabrał się wcześniej za "oczyszczanie" mojego mieszkania, wcale go nie oczyścił, a właściwie takie oczyszczenie nie miało prawa poskutkować. Dowiedziałem się od Pana o szlaku astralnym na drodze, którego stoi mój dom. Powoli, powoli, daliśmy radę. Piszę "daliśmy”, ponieważ wiara w Pana praktyki, trzymała mnie w głębokim przekonaniu, że trafiłem wreszcie na kogoś, kto rozwiąże raz na zawsze mój problem, i niedawno tak się stało, założone ekrany i egzorcyzm wykonany przez pana rozwiązały ten problem, co, do którego straciłem nadzieję. Dziś z radością za udzielenie tej pomocy bardzo Panu dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam
Krzysztof M. z Kołobrzegu

Odp. Dziękuję Panu Krzysztofie za wpis i podzielenie się radością, jakiej długo Pan nie doświadczał.
W zasadzie to wszyscy błądzimy i nie potrafimy znaleźć rozwiązania w problemach, jakie nas trawią. W większości szukamy winnych naszych niepowodzeń i problemów, jakie nas dotykają osobiście. Nie zwracamy uwagi na siebie a i nie zwracamy uwagi na miejsce, w jakim żyjemy. W chwilach bezradności zaczynamy błądzić i szukać pomocy, co przyczynia się do tego, że stajemy się ofiarami osób, które tylko czyhają by wykorzystać naszą słabość i niewiedzę.
Przykład Pana Krzysztofa można wziąć za wzór, zanim podejmie się decyzję w poszukiwaniu pomocy dla siebie, mieszkania lub swoich bliskich.
Mijają lata w poszukiwaniu życiowych rozwiązań sytuacji, jaka powoduje choroby, niepowodzenia a nawet rozpadu związków. Szukamy winnych, ale nie potrafimy przyznać się do tego, że wina taka znajduje się w nas samych a podłożem tego może być energia, jaka tkwi w naszym mieszkaniu lub mamy je w genach przejętych do rodziców.
W większości odnowa biologiczna, regresing, uzdrowienie pola aurycznego i oczyszczenie mieszkań przyczynia się do uzdrowienia nas i sytuacji, jaka nas dręczy, ale nie odbuduje tego, co już zostało stracone Przemiana w świadomości może jedynie stworzyć nowe a zarazem szczęśliwe życie, które po burzliwych przejściach stoi przed nami otworem. Często jedynym takim uzdrowieniem może być zmiana mieszkania lub oczyszczenie go z negatywnych wibracji, jakie się w nim znajdują. W większości już zbyt późne oczyszczenie mieszkania nie uratuje związków, jakie uległy rozpadowi zwłaszcza, gdy istnieją urazy, jakich nie da się już uzdrowić. Związek, który już uległ wypaleniu z uczuć partnerskich mogę porównać do operacji chirurgicznej, podczas, której została usunięta jakaś cześć organu.Z usuniętą częścią organu można żyć i przyzwyczajać się do jego braku, ale do straconego uczucia w związku już nie da się przyzwyczaić gdyż to, co wypalone jeż nie powróci. Życie na siłę i myślenie „a może jakoś to będzie” nie ma sensu i nawet, gdy jest oczyszczone mieszkanie nie odbuduje się to, co zostało stracone.
Pozdrawiam z miłością Zbyszek



2011-04-26 13:48 · piotr

dziekuję za udzielenie mi pomocy

Piotr



2011-02-12 21:13 · Paweł

Cieszy mnie wdzięczność ludzi którym mogłem pomóc. Jakiś czas temu kiedy wykryłem u kogoś wpływ astralny, opętanie lub pogłębioną ingerencję czyli nawiedzenie, nie wiedziałem jak to człowiekowi przekazać. Obecnie moje podejście zmieniło się. Co prawda nie mówię tego z uśmiechem na twarzy ale czasem zaznaczam iż naprawdę są szczęściarzami ponieważ wiedzą, że mają jakiś wybór. Uświadamiam, próbuję ich uświadomić o możliwości uwolnienia się od tego co ich dręczy, męczy-zaznaczając ,że czeka ich także pewien wysiłek pracy nad sobą po uwolnieniu. Mówię o Zbyszku Ulatowskim-człowieku który tak bardzo w życiu mi pomógł, mówię, że mają wolną wolę i mogą wybrać, mogą podjąć decyzję. Czyli najpierw uwierzyć, że jednak coś takiego jak niewidzialne byty istnieją, uwierzyć w ingerencję tych istot w swoje życie a na koniec podjąć decyzję-oczyszczam się czy nie. Jedna z osób na przykład wybrała innego egzorcystę. Co prawda oczyszczenie jeszcze trwa, trwa już ponad miesiąc ale efekty są. Zbyszek robi to znacznie szybciej w tym jednak przypadku ta osoba wybrała inną drogę i też jest zadowolona. Z reguły akceptacja tego co tym ludziom powiedziałem następuje po oczyszczaniu, po prostu wtedy czują różnicę. Tę różnicę czuje rodzina, znajomi.
Na ty kończę. Paweł Malicki

Odp; Witaj Pawełku . Dziękuje za wpis i informacje jaka istotna dla niektórych osób gdy nie wiedzą jak wybrać by pomóc sobie w szybkim czasie i mieć spokój raz na zawsze. Pawełku, jak działa świadomość mentalnego oddziaływania na aurę człowieka to wiesz i nie musze Ci tego mówić. Ale nie znają tego ci, którzy są nieświadomi metod uzdrawiania i wymagają uświadomienia. Zdaję sobie sprawe, ze każdy człowiek ma wybór i nikogo na siłę nie można do nikogo przekonywać czy namawiać każdy musi przekonać się sam by zauważył czy podjęta decyzja jest słuszna a wszystko okaże się po pewnym czasie, gdy energia się poukłada i człowiek zaakceptuje dane oczyszczenie i zacznie nad sobą pracować.
Wiele osób próbuje zajmować się egzorcyzmami gdyż uważa, że jest to sposób prosty i nie wymaga wysiłku umysłowego. Ten, który pracuje z energią wie, że każda praca z energią to wielki wysiłek, który może odbić się na terapeucie, jeśli nie będzie umiał się doładować. Piszesz Pawle o egzorcyzmie, jaki odbywa się w dłuższym czasie.
Otóż któregoś dnia wysłałem anonimowego maila do znanego i ogłaszającego się egzorcysty. Otrzymałem szybka odpowiedz: „Proszę podać mi imię i nazwisko oraz datę ur. Oraz wpłacić na konto 1000 zł to wykonam egzorcyzmy, jakie uwolnią pana od opętania.”
Odpowiedziałem: A jak długo będę czekał na efekt udzielonej mi pomocy? Odp: „ Po przekazaniu przelewu wykonywać będę codziennie przez 3 miesiące egzorcyzmy by całkowicie uwolnić Cie od tego, co Cię opetuje i powinno być wszystko ok.”

To mi wystarczyło, ażeby przekonać się jak pracują inni nazywający się egzorcystami. W ten sposób to może działać każdy człowiek np. ksiądz i osoby zajmujące się ezoteryką, tylko, z jakim skutkiem?
Metodę tą mogę porównać do zabawy w kotka i myszkę i dopóki kot pilnuje danego miejsca to myszka jest w ukryciu, ale jeśli zrezygnuje z pilnowania to myszka zacznie zerować. Tak samo jest z egzorcyzmem, jeśli nie zostanie zrobiony profesjonalnie raz i na zawsze skutecznie. Widome jest, ze dopóki pole auryczne będzie pod nadzorem terapeuty to osoba taka na pewno będzie czuła się lepiej, ale jeśli terapeuta zaniecha nadzory byt taki poczuje się bezpieczny i proces zakłóceń odnowi się i to jeszcze z większą siłą. Niejedno krotnie przekonałem się od osób, które zgłaszały się do mnie po egzorcyzmach robionych u księży i innych osób. Poprawki po innych egzorcystach są znacznie trudniejsze, ale do zrobienia. Egzorcyzm powinien być zrobiony raz a skutecznie i dany byt czy byty nie powinni mieć szans powrotu. Zresztą co tu mówić każdy ma wolną wole do podejmowania decyzji i nie należy nikogo przekonywać na siłę
Pozdrawiam i życzę Ci Pawle sukcesów w działaniu. Zbyszek



2011-01-22 12:36 · ikeła · www.meblewsieci.pl
Witam, prowadzi Pan bardzo ciekawy serwis, zawiera sporo ciekawych informacji. Co prawda dla mnie nieco "egzotycznych", aczkolwiek zawsze uważałam, że należy poszerzać swoje horyzonty i poznawać sposoby poznawania świata oczami innych ludzi. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.


2011-01-20 00:14 · GrzegorzSrebrnaGóra · www.villahubertus.pl

Witam
Drogi Panie Zbyszku,
Chciałbym z całego serca podziękować za udzieloną mi pomoc. Kiedyś z pewnością bym w to nie wierzył. Do momentu pomocy z Pana strony to, co działo się w moim życiu i z moim życiem aż trudno opisać. A ostatnie dni przed egzorcyzmem to istny koszmar. W chwili obecnej sytuacja wygląda zupełnie inaczej, zauważają to nawet ludzie, którzy słabo mnie znają. Znalazłem spokój, trzeźwość umysłu i ukojenie. Wiem, nad czym teraz muszę popracować i za to wszystko dziękuję. Jednocześnie korzystając z tego miejsca pragnę podziękować Pawłowi Malickiemu, który zawsze spieszy mi z pomocą i bez którego do Pana bym nie dotarł. Uczniowie świadczą o randze Mistrza.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
Grzegorz

Odp: Dziękuję Ci Grzegorzu za podziękowanie i podzielenie się swoim zadowoleniem za udzieloną Ci pomoc. W zasadzie jestem tylko narzędziem posłannictwa, jakie zostało mi objawione, ale kocham swoje zadanie i pracę, jaką wykonuję. Jest mi niezmiernie miło, że mogłem udzielić Ci pomocy a radość, jaką wykazujesz daje mi aspirację do dalszego działania. Jestem pewien, że owoce ducha, jakie przekazuje moim uczniom przyniosą pozytywne działanie w społeczeństwie. Tylko dobro i zrozumienie w społeczeństwie może przyczynić się do przemiany i przebudzenia się w tym zagmatwanym w zło świecie.
Grzegorzu ja z mojej strony również dziękuję Pawłowi, że dzięki niemu możesz doświadczyć zmianę, jaka przyniosła Ci cieszenie się życiem. Paweł jest moim uczniem i osobą godną zaufania i oceniam jego umiejętności uzdrowicielskie na mistrzowskim miejscu. Ma on dar uzdrowicielski, co, do którego nie mam wątpliwości.
Osoba, która doświadczy wartość udzielonej mu pomocy i przekona się ile dobra może przynieść taka pomoc to uwierzy, że jest coś, czego nie widzimy a wyraźnie odczuwamy na własnym ciele zmiany powodujące radość i bezpieczeństwo.
Gorzej jest z takimi, którzy nie przekonawszy się, że podobna pomoc może ukoić cierpienie a atakują wszystkich, którzy myślą i czują inaczej.
Niebawem ukaże się artykuł o DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika), w którym opiszę jak patologia rodzica może krzywdzić własne dzieci.. Tematem tego art. jest skutek cierpienia dorosłego dziecka, jaki spowodowany jest przez rodziców. Dotyczyć to będzie matki agresora i tyrana, która wprowadziła swojego męża w alkoholizm. Ateistyczne podejście do życia i brak wiary w cokolwiek sprawia presję na innych nie zauważając problemu w sobie. Następstwem tego jest wychowywanie dziecka pod presją a kontynuacją tego wychowania jest partner, który jako nadzorca kontynuuje wzorzec teściowej. CDN w art. jak dziecko takie budzi się z uśpienia i znajduje rozwiązanie by znaleźć własną niezależną drogę.
Podobnych sytuacji jest mnóstwo i artykuł ten na pewno pozwoli zapewne wielu osobom na przebudzenie i spojrzenie innymi oczyma świat.
Pozdrawiam serdecznie
Zbyszek



2010-12-25 16:49 · Mieczyslaw

Witam i serdecznie Cie pozdrawiam Zbyszku.
Z okazji Świat narodzin NASZEGO ZBAWICIELA CHYSTUSA pragnę sie moim szczęściem oraz miłością z wszystkimi, a przede wszystkim z Tobą na twojej stronie podzielić. Chciałbym również podzielić się małą bardzo osobista refleksją i mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciw.
Nadszedł czas refleksji, Święta Bożego Narodzenia sa tym czasem, gdy rodzina zbiera sie i przy rodzinnym stole, życząc sobie wszystkiego najlepszego, spędza ze sobą czas? Jakie to jest piękne no nie? a co sie stało z ta cala reszta czasu(dniami),gdzie wtedy jesteśmy? Tworzymy ta sama rodzinę? co sie z nami wszystkimi dzieje, gdy brat brata niszczy, siostra nienawidzi siostrę ,rodzice manipulują dziećmi i na odwrót. Dlaczego właśnie tego dnia, czyli? 24.Grudnia ma być albo jest inaczej? Dlaczego Własnie ta data jest tak magiczna, czy tak naprawdę jest? Czy jest to poprostu wryta przez pokolenia przez kościół katolicki data, która ma zadanie wzbogacić kasę kościelną, no, bo przecież bezdomni nie maja prawa cieszyć się z narodzin Chrystusa, nie stać ich na ten luksus? Z reszta Bóg kościoła katolickiego jest tylko dla wybranych, dla tych, którzy maja na łaskę i wykupienie grzechów, przecież tu o to właśnie chodzi, czyż nie? Zrobiłem zło idę do kościoła, zostawiam na tacy, ksiądz daje rozgrzeszenie i po sprawie.Ja mam uspokojone sumienia a ego znowu namawia do złego. Pewnie nie jeden nowy samochód zostanie po świętach zakupiony i znowu zarobi na nowych mebelkach i tak na okrągło. Przez 2000 lat zarabia sie na narodzinach i śmierci Chrystusa, a przecież Ci, którzy podarzyli za nim zostawiali dorobek oraz domy, żeby tylko być przy NIM. Dlaczego? Skoro Chrystus był tylko dla wybranych! Takie właśnie słowa słyszałem na lekcji religii od wspaniale pokręconego księdza katolickiego, wtedy jeszcze tego nie rozumiałem, teraz juz rozumie. Jeszcze niedawno była kłótnia, dlaczego papież kościoła katolickiego odprawia Pasterkę o 22h a nie 12 w nocy. Przeczesz jest w Biblii napisane, że po zmierzchu przyszedł ZBAWWICIEL NAS WSZYSTKICH. Chryste tzn., że dla Mnie tez przyszedłeś wycierpieć moje pogubienie? Przecież Ja nie mam pieniędzy, domów, bogactwa, nawet diamentów. To, co miałem strąciłem, starając się sie pomoc Tym, którzy tak naprawdę nie potrzebowali mojej pomocy. Moja wina, moja wina, woja bardzo wielka wina, ze starałem się być jak TY Chryste, jak TWOJE MILOSIERDZIE. Przepraszam Siebie a przede wszystkim CIEBIE, że nie byłem w kościele, ponieważ nie było mnie na to stać. Czy jako Bóg jesteś mi wstanie wybaczyć moja biedotę fizyczna? Przepraszam, Cie ale nie grałem w kości o Twoja szatę, nie mam akcji wykupionych na giełdzie, nie zarabiam na Twoich Narodzinach oraz śmierci. Czy jeżeli wybaczę sobie samemu tzn. Ty tez mi wybaczysz? Ksiądz powiedział mi że wszyscy jesteśmy stworzeni na wzór i podobieństwo BOGA, ale nie moge zapobiec ze jestem gorszy. Może i jestem, ale czy to nie jest piękne, że wszyscy jesteśmy inni, że razem tworzymy ta wspaniała całość? Chryste czy Twoje Narodziny nie były w momencie kiedy Ja sie urodziłem? Skoro jesteśmy jednością w MILOSCI to, dlaczego mam obchodzić Twoja Śmierć, skoro Ty żyjesz we mnie? CHRYSTE GDZIE JESTES? JESTEM BIEDAKIEM, JESTEM ZEBRAKIEM, CIERPIE, PRAGNE, PONIRZAM, WYWYRZSZAM, OSKARRZAM ORAZ KOCHAM- Jestem taki, jakim MNIE STWORZYLEŚ. UŁOMNY, ale nadal czekam na Ciebie.
Pragnę Wszystkim życzyć WESOLYCH SWIAT BOZEGO NARODZENIA, które powinniśmy przeżywać każdego dnia, a nie tylko raz w roku. Mam nadzieje, że jeszcze to zrozumiemy, zanim, będzie zapozna. Pamiętajmy, kim jesteśmy i skąd pochodzimy.

Kochany WIELKI MISTRZU ZBYSZKU ULATOWSKI mam nadzieje, że spędzisz te SWIETA W MILOSCI,HARMONI oraz WYBACZENIU, szczególnie Tym, którzy tak bardzo sie zagubili, że nawet nie pokazanie IM drogi nic by nie dało.
Pozdrawiam

Mietek



2010-12-10 14:47 · SylwiaiPiotr19

Drogi Zbyszku
Chcemy serdecznie podziękować za pomoc w zamknięciu szlaku i wiru astralnego. To nieprawdopodobne w jak szybkim tempie zmieniła sie energia w naszym mieszkaniu!!!!!! Starsze dzieci sie nie kłócą, młodsze przestały się bać ciemności i wchodzą do pokoju po zmroku bez najmniejszych obaw a my ku naszemu zaskoczeniu przestaliśmy się budzić zmęczeni (czasami po nocy czułam się jak po bitwie na kije bejsbolowe). Na szczęście dzięki Tobie mamy to już za sobą.
Pozdrawiamy serdecznie
Sylwia i Piotr z Warszawy

Odp: Dziękuje Wam Sylwio i Piotrze za wpis i podzielenie się odczuciem, jakie zaistniało po zamknięciu szlaku astralnego. W Waszym przypadku to nie tylko szlak był problemem, ale najgorsze, co może człowieka spotkać to wir astralny, jaki tworzył zamęt w życiu codziennym. Jest mi niezmiernie miło usłyszeć, że pomoc moja w takim przypadku przyniosła nieoczekiwane zmiany w pozytywnym tego znaczeniu.
W zasadzie zamknąłem już mnóstwo takich szlaków na całym świecie, podczas pracy z ezoteryką i nie zetknąłem się z tym by ktokolwiek czuł się inaczej niż opisuję. Nie chciałbym w tym przypadku chwalić się, ale jest to jedyny sposób, jaki został mi przekazany od mojego Anioła i w zasadzie niepowtarzalny na całym świecie. Ekrany naświetlone są światłem i symboliką egzorcystyczną, jakiej nie da się skopiować a znana jest tylko mi i dopóki nie zdradzę tajemnic owej symboliki nikt nie będzie mógł tego uczynić w ten sam sposób.
Powiedziałby ktoś, kto jest radiestetą, że wystarczy na zakłócenie energetyczne wstawić odpromiennik radiestezyjny albo mentalnie przesunąć szlak i po sprawie. Och jak wielka nieświadomość ludzka lub błąd diagnostyczny może wpłynąć na narażenie się na koszta i to bez pozytywnego efektu. Należy zauważyć, że radiestezja wykrywa energie magnetyczne, elektryczne i promieniotwórcze a szlaki oddziałują energią energetyczną i nie każdy radiesteta, który nie jest związany z energoterapią może to wykryć. W większości radiesteci nie mają pojęcie o szlakach astralnych lub w nie po prostu nie wierzą. Zakładają różne odpromienniki a pozytywnych zmian nie widać.
Na całym świecie jest mało osób, którzy potrafią zdiagnozować astralny szlak. Praktycznie w Polsce to oprócz mnie, Leszka Żądło i niektórych uczniów, jakich ja wyszkoliłem w tej dziedzinie nikt nie potrafi tego skutecznie zdiagnozować.
Więcej wiadomości na ten temat w art. http://www.mocaniola.com.pl/artykul.php?id=89  
A jak działają ekrany i wszystko na ich temat polecam zapoznać się z art.
http://www.mocaniola.com.pl/artykul.php?id=117  
Często szukamy pomocy w różny sposób i nie przynosi to oczekiwanego efektu. Poddajemy się egzorcyzmem, uzdrawianiu, modlimy się a nawet idziemy do księdza by nam pomógł a zmian nie widać. Dopadają nas choroby, rozpadają się nam związki partnerskie, wpadamy w nałogi i nie wiemy, co jest tego przyczyną.
W większości szukamy problemu w sobie lub w innych a nie przypuszczamy, że problem może znajdować się właśnie w mieszkaniu a wystarczy tylko zdiagnozować mieszkanie na odręcznym planie by się o tym przekonać. Można to uczynić na odległość.
Ekrany, jakie proponuję mają działanie wieczne i do póki nie zostaną zdjęte, ich pozytywne działanie może pomóc człowiekowi przez wiele pokoleń.
Jeszcze raz pragnę podziękować Ci Sylwio i Piotrze za wpis i życzę Wam wiele sukcesów i realizacji swoich marzeń w nowej czystej energii.
Pozdrawiam z miłością Zbyszek



2010-12-02 01:22 · Baja · www.egzorcyzmy.com
Witaj Zbyszku.
Przeczytałam Twój Artykuł "Prawda czy Fałsz" i wywnioskowałam z niego, ze bardzo atakuje Cię instytucja kościoła, jest to raczej do niej podobne i zdziwiłabym się gdyby było inaczej. Jak sam pisałeś, są to ludzie w większości opętani, zachłyśnięci swoją władzą i autorytetem, który zaskarbili sobie monopol poprzez wzbudzanie lęku i poczucie winy w ludziach. Ja lubię kościoły, ale jak są puste, jest w nich pewien mistyczny klimat, ale na msze już dawno nie chodzę, w zasadzie odkąd interesuje się ezoteryką i znam prawdę, więc nie mam takiej potrzeby. Chciałabym Ci tylko napisać żebyś nie przejmował się tymi wszystkimi uwagami, atakami ze strony katolickich księży i religijnych fanatyków, szkoda Twojej cennej energii na to, zawsze jest taki klawisz jak usuń, a najlepsza metoda to ignorancja. Ci, co atakują, zwyczajnie się Ciebie boja, robią to ze strachu, gdyż jest im wpajane całkowicie coś innego. Mam taką nadzieję, że nadejdzie taki czas, że zaczną myśleć samodzielnie i obudzą z tego zaślepienia. Większość ludzi, chce być oszukiwana i prawda do nich nie dociera, są zbyt słabi żeby myśleć, żeby się przebudzić, dlatego potrzebują takich instytucji. Ale niestety żyjemy w państwie katolickim, gdzie od najmłodszych lat wpaja się nam religię, która wmawia nam, że jest to jedyna droga do zbawienia dyszy.
Zbyszku, pamiętaj masz grono osób, które są za Tobą,. Wspierają Cię, i cenią Cię za to, ze im pomagasz. Pamiętam jak ja odkryłam Twoją stronę, pamiętam tę euforię i radość, to było dla mnie objawienie. Czytając artykuły wiedziałam i wiem, że nie jestem sama, że jest ktoś, kto też dąży do prawdy i, że jest więcej takich ludzi. Ale są również i tacy, którym się to nie podoba i będą Cię krytykować i atakować bezpodstawnie. To zawsze tak było, że osoby medialne miały i mają swoich wielbicieli i wrogów...
Dlatego Zbyszku życzę Ci z całego serca samych pozytywnych duszyczek na ziemi, niech Cię wspierają cały czas, bo to, co robisz ma sens a wielka moc, jaką władasz jest potężne. Ta siła i moc aż kipi z Twojego zdjęcia, najbardziej się świeci na facebooku;))))
Wiedząc, że jesteś czuję się bezpieczna i życzę Ci również takiej ziemskiej bratniej duszy blisko Ciebie.
Pozdrawiam, Basia.

Odp: Dziękuję Ci Basiu za słowa wsparcia, gdyż droga, jaką obrałem jest trudna To, co napisałem, w art. „Prawda czy Fałsz” to tylko namiastka tego, co chciałbym ujawnić na obecną chwilę. Ostatnio mam wiele wizji i wiele podpowiedzi, zatem wiem, że w niedługim czasie nastąpią zmiany, jakie nie da się opisać w krótkiej wypowiedzi. Mam nadzieję, że pamiętasz jak kilka lat wstecz mówiłem o tym, co będzie i jakie wielkie cierpienie spadnie na los człowieka. Człowiek zaślepiony złudnym programem manipulacji i fałszywych obietnic nie potrafi trzeźwo patrzeć na to, co się dzieje wokół niego. To, co dzieje się w tej chwili to namiastka tego, co zacznie się dziać w przyszłym roku i trwać będzie przez następne 7 lat. Ziemia to galery, z którego nie ma wyjścia. Bunt,walka i obrona nie przyniesie pozytywnych zmian i nie uciekniemy od tego, co sami stworzyliśmy. Tylko zrozumienie, pokora i przemiana może zmienić los przeznaczenia, jaki zgotowaliśmy sobie sami. Człowiek nie potrafi widzieć i słyszeć, nie potrafi odbierać tego, co jest mu przekazywane. Przyjdzie czas, gdy ślepy zobaczy a głuchy usłyszy, lecz będzie za późno by zmienić to, co stracił. Jest wiele osób podobnych do mnie, lecz obawiają się ośmieszenia i nie zrozumienia.
Powiem jedno, że są już na Ziemi wojownicy światła, nauczyciele duchowi, strażnicy boskiej energii i uzdrowiciele dusz, lecz nie ma w ich szeregach kapłanów katolickich, którzy uważają się za namiestników Boga.. Schodzą też na ziemie Anioły śmierci zwane Neflimami, których zadaniem jest niszczenie tego, co nie jest boskim pragnieniem. Niebawem poczujemy to i w lęku szukać będziemy ratunku dla własnej duszy. Żadna religia nie pomoże nam uczynić tego, czego nie uczynimy sami, wiarą, pokora i przemianą. Nie chciałbym wyrokować, ale nie jedna osoba w przyszłości przypomni sobie to, o czym piszę.
Pozdrawiam z miłością Zbyszek


2010-11-26 15:18 · Piotr

Witam Cię Zbyszku!
Chciałbym podziękować Tobie za artykuł "Prawda czy Fałsz cz. I" uważam, że jest bardzo dobry, wręcz rewelacyjny. DZIWNYM ZBIEGIEM OKOLICZNOŚCI odpowiedziałeś na nurtujące mnie w ostatnim czasie pytania. Zwłaszcza te odnośnie wykonywania egzorcyzmów ( sprawa dotyczy mojej kuzynki i sposobu, w jaki została potraktowana przez księży, obecnie przebywa w szpitalu, ale mam nadzieję, że wkrótce przyjadę z nią do Ciebie i będzie uzdrowiona). To będzie już materiał na osobną opowieść i jeśli pozwolisz to w odpowiednim czasie chętnie opowiem o tym za pośrednictwem Twojej strony internetowej. Korzystając z okazji jeszcze raz dziękuję za I stopień Reiki. Wytrwale pracuję i mam nadzieję, że wkrótce dojrzeję by zgłosić się po kolejny stopień.
Pozdrawiam gorąco Ciebie oraz Wszystkich odwiedzających tę stronę.
Piotr z Poznania

Odp: Witam Cię Piotrze i dziękuję za wpis i wsparcie.
Cieszę się, że w artykule tym mogłeś odnaleźć odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
Wiele podobnych odpowiedzi przesyłają mi osoby, którzy zawiedli się na księżach katolickich, ale rzadko opisują to publicznie. Będzie mi niezmiernie miło, jeśli opiszesz to i ujawnisz problem, jaki Twoja kuzynka doświadczyła.
Miło mi, że pracujesz z Reiki i mam nadzieję, że to wszystko to, co Ci przekazałem przyniesie Ci satysfakcję i radość w życiu codziennym. Zatem pozostaje mi tylko zaprosić Cię na dalsze edukacje w tej dziedzinie.
Pozdrawiam serdecznie
Zbyszek



2010-11-26 08:13 · Paweł

Halo-halo Zbyszku, halo-halo Mietku.
„Powróćcie do rzeczywistości”.
Ale taki komentarz do dwóch nowych artykułów „Przebudzenie i przemiana”, autorstwa Mieczysława Maja oraz ,,Prawda i fałsz” Zbyszka Ulatowskiego, mogłaby umieścić jedynie osoba, która jeszcze nie zetknęła się z mocami dobra mieszkającymi w każdym człowieku. Nie uświadomiła ich sobie, mimo iż co dnia te moce dają o sobie znać każdemu z nas. Może to być impuls, który skieruje nagle nasze myśli w inną stronę i oto okazuje się, że tak nagła myśl w czymś bardzo pomogła. Albo bez myślenia czy kombinowania natychmiast wiemy, że tak jest i to okazuje się prawdą. Chociaż najczęściej mijamy np. niebezpieczne sytuacje z daleka i nigdy nie dowiemy się ile ich w życiu uniknęliśmy, bo zadaniem tych mocy nie jest chwalenie się ile to razy przed czymś nas uratowały. Ale, po czym poznać, że ta moc jest dobra dla nas a inna,, moc,, tylko udaje swoje dla nas dobro? Na początku trudno, ale siły dobra działają w kierunku dobra wszystkich ludzi a nawet zwierząt czy też innych istot. One nigdy nie rozkazują, ale dają możliwości, nie usłyszysz od nich,, tylko ta droga jest jedyna słuszna,, choć na właściwą drogę możesz być niemal wepchnięty i tutaj właśnie najważniejsze jest wyczucie, intuicja i coś wielce niemodnego w naszym świecie - samoobserwacja. Wielkim darem tych sił dobra jest to, że pozwalają nam popełniać błędy i później poznać smak ich naprawiania. W ten sposób uczymy się, co jest właściwe a co szkodzi.
W artykule Mietka czuć jak głęboko w naszym życiu można zejść do piekła, czyli oddalić się i zagłuszyć w sobie głos dobrych mocy. DDA to po prostu duchowa głuchota. Na tę dolegliwość w Kraju Nad Wisłą zapadła większość społeczeństwa i trzeba tu uczciwe przyznać, iż niestety kościół i religia nie tylko katolicka z tym sobie nie radzi a wszelki fanatyzm tylko oddala ludzi od,, Śpiewu ich własnej Duszy,,. Dlatego wielu nie tylko ogłuchło, ale i oślepło. No a dokąd głuchy doprowadzi ślepego? Ale najgorsze jest jednak to, że w naszym życiu spotykamy jednocześnie głucho-ślepych, którzy twierdzą, że to oni widzą dalej i słyszą wyraźniej. Tutaj zaczyna się fanatyzm, nie tylko religijny, ale korporacyjny czy finansowy. U Mietka wyraźnie czuć jak bardzo zawiódł się na instytucji kościoła, dlaczego? Bo wierzył w instytucję a każda instytucja by istnieć musi ściągać kasę. Dlatego każda instytucja dba o takie wyszkolenie kadry by tę kasę bardzo skutecznie ściągać w taki sposób by to ludzie sami ją przynosili a dodatkowo by czuli się przed urzędnikami tej instytucji jak nic nie warte robaczki. Jedynie funkcjonariusz tej instytucji, który nie dał sobie stłamsić w czasie szkolenia tego, co nazywa się powołaniem przez lata nie zdeprawowali go koledzy,, wierni,, kiedy widzi, jaką drogę już przebył i ciągle szukając nowej trafia na właściwą ten może być nazywany Księdzem. A Księdzem jest na pewno ten, który tak piękny list przysłał Zbyszkowi.
Pisano tu także o celibacie, po co to istnieje?
Z historii wiadomo, ale jest jeszcze wielka wartość duchowa celibatu, na którą większość urzędników kościelnych jest zamknięta a o której bardzo niewiele owieczek wie. Jest to energia seksualna, to wielka siła, którą dysponuje KAŻDY człowiek jednak, kiedy się ją nie kontroluje wtedy ona dysponuje człowiekiem. Kiedy mamy jej dużo stajemy się atrakcyjni niezależnie od wieku, kiedy pozostajemy w celibacie a nie korzystamy z pornografii i tylko od czasu do czasu sami się zaspakajamy jej zapasy rosną w sposób nieopisany?
O tym wiedzą na pewno młodzi klerycy tylko nikt im nie tłumaczy, co naprawdę można z nią uczynić. Ta energia może ich wznieść wprost do Boga, ale źle zastosowana spowoduje straty w duszach ludzi większe od bomby atomowej. Dlatego pedofilia i inne zaburzenia seksualne wśród,, księży,, są tak popularne. Energia seksualna trafia na nieprzerobione, zastałe wzorce i zasila je swoją mocą a z tym prawie nikt sobie nie poradzi i jeśli trafi na negatywne wzorce przeżywania seksu wtedy dopiero zaczyna się dziać!
Dlatego tak niezwykle ważne jest oczyszczanie umysłu, praca nad sobą, właściwe zainteresowania i trafianie na odpowiednich ludzi. Zbyszek i Mietek są nimi i zanim czytelniku zaczniesz szukać kamienie by w nich czy im podobnych rzucić pomyśl o sobie. Pomyśl o swojej mamie, czy na pewno chciałaby krzywdził innych. Jeśli się z nimi nie zgadzasz to odwróć się na pięcie i pójdź swoją drogą. Nikt nie może Ci mieć za złe, że samodzielnie myślisz.
Paweł

Odp: Witaj Pawle i dziękuję za wpis i komentarz.
„Powróćcie do rzeczywistości„ Fajnie! Tylko jak - skoro ślepo podążamy drogą, jaka prowadzi do zagłady albo do nikąd.
Czym jest rzeczywistość?
Dla fanatyków religijnych jest to ślepa wiara w narzucone zasady religijnego przetrwania a dla innych własna droga bez manipulacji i mistycznych form religijnych.
Jaka droga jest słuszna?
Jestem przekonany, ze każda droga jest słuszna, jeśli prowadzi do najwyższego dobra i nie prowadzi do czynów, jakie mogą szkodzić innym. Jeśli podążamy drogą najwyższego dobra i zgodnie z własnym czystym sumieniem to sami znajdziemy drogę do Boga i do tego nie potrzebna nam będzie żadna religia.
Najgorszy dla człowieka jest fałsz, ale gdzie jest prawda?
Skoro dla jednych fałsz jest prawdą a dla innych prawda jest fałszem. Tak jak piszesz Pawle ślepota i głuchota jest modna w ostatnim czasie na tej Ziemi. Mam nadzieję, że ślepy już nie zobaczy a głuchy nie usłyszy, co się dzieje wokół niego i jaką drogą powinien podążać.
W artykule „Prawda czy fałsz cześć I „ nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich własnych racji gdyż ani ślepego ani głuchego nie uzdrowię, jeśli sam tego nie uczyni i nie będzie podążał własną drogą. Najuczciwszą drogą byłoby podążać w zjednoczeniu sił w udzieleniu pomocy, tym, którzy tej pomocy potrzebują.
Jaka jest różnica pomiędzy lekarzem a uzdrowicielem?
Jest tylko jedna. Jak lekarz się pomyli w diagnozie i zastosowaniu leku może to pacjentowi zaszkodzić lecz jeśli uzdrowiciel się pomyli nic się nie stanie najwyżej metoda ta nie zadziała. Zatem czy można powiedzieć, że jest coś złe, jeśli nie doświadczymy tego?
Pozdrawiam wszystkich czytających z miłością
Zbyszek



2010-11-23 03:45 · Mieczyslaw

Kochany Wielki Mistrzu-Zbyszku Ulatowski po raz kolejny chciałbym Tobie za udzielona pomoc mojej duszy z całego serca podziękować. Miesiąc temu przyjąłem od Ciebie 2-stopien Reiki (rozszerzony). Było to niesamowite przeżycie dla mojej duszy oraz ciała. Zaczął się znowu nowy etap mojego życia. Otworzyły się następne drzwi, które pozwoliłem sobie zamknąć w przeszłości. Czeka mnie wiele wyzwań i prób na mojej drodze życiowej, ale mając ŚWIATŁO GABRIELA w TWOJEJ OSOBIE oraz Twoje wsparcie mam pewność, że będzie mi łatwiej stanąć na wysokości zadania. Życie nasze niesie wiele zagadek, stawiane są nam kłody pod nogi, nawet sam BOG wystawia nas na próby a co dopiero Zło. Cały czas musze pracować nad sobą, aby nie znaleźć się w tym samym punkcie, z którego mnie wyciągnąłeś. Z całego serca pragnę Ciebie polecić jako WIELKIEGO MISTRZA REIKI oraz WIEDZY KRYSZTALOWEJ wszystkim tym, którzy są gotowi wstąpić na drogę OŚWIECENIA oraz ROZWOJU DUCHOWEGO kierując się MILOŚCIĄ, HARMONIĄ, WYBACZANIEM. Tym, którzy za dnia i nocy są gotowi nieść pomoc zagubionym w IMIE CHRYSTUSA!
Zbyszku, pomogłeś mi stanąć na samym starcie tej oto DROGI CHYSTUSA i mam nadzieję, że uczynię Ciebie dumnym NAUCZYCIELEM DUCHOWYM tak jak Ty mnie uczyniłeś dumnym uczniem ŚWIATLA GABRIELA, a dochodząc do mety Bóg będzie dumny, że pomimo zagubienia dzięki Jego wskazówkom i pomocy, czyli Ciebie ZBYSZKU ULATOWSKI udało mi się z pokorą w sercu wykonać moją życiową misję. Przesyłam Tobie oraz wszystkim odwiedzającym Twoją stronę dużo MIŁOŚCI, a Bogu dziękuje za Jego miłość (CIEBIE). Serdecznie polecam tez Wszystkim Artykuły, które znajdują się na Twoich stronach, w których ukryte są wskazówki, pomocne w życiu codziennym oraz niesieniu pomocy. Zatem, mój WIELKI MISTRZU w IMIE CHRYSTUSA nieśmy wszyscy pomoc TYM, którzy ją potrzebują i na samym końcu Zło napewno przegra.
Pozdrawiam Mietek

Odp:
Dziękuję Ci Mieciu za kolejny wpis. Tak jak poprzednio pisałem o zmianach, jakie czekają nas w najbliższym czasie. Jestem tego świadom, co dzieje się na Ziemi w ostatnim czasie, ale myślę, że nie do wszystkich to dociera. Ostatnio umysł ludzki zaczyna się budzić z uśpienia i coraz to więcej osób szuka pomocy w rozwiązaniu swoich życiowych problemów. Zawsze powtarzam, nic na siłę.
Czy możemy modlić się za kogoś, kto jest tego nieświadom i kieruje się własną drogą, jaką obrał?
Czy możemy na silę szukać miłości, jeśli jej w sobie nie mamy?
A kierujemy się złudną nadzieja, że miłość dostaniemy od innych i przyjdzie do nas sama?
Jak wielkim nieporozumieniem jest tylko brać, nie dając nic w zamian?
Nie wystarczy powiedzieć dziękuję czy po katolicku Bóg zapłać gdyż nie jest to forma wymiany energii, coś za coś. Nikogo nie uzdrowimy na siłę, jeśli ktoś tego uzdrowienia nie przyjmie, ale za to możemy uzdrowić siebie by żyło nam się lepiej.
Niedawno otrzymałem smsa:
Cytuję; „ Panie Zbyszku katolicy modlą się za Pana by się Pan nawrócił, bo diabeł Panem zawładnął”
Powiem tak – Nie żyjemy w średniowieczu i mamy XXI wiek a każdy rozsądnie myślący człowiek powinien zająć się sobą i niech modli się za samego siebie. Jeśli ktoś uważa, że diabeł mną zawładnął i namawia mnie do czynienia dobra oraz odwoływania się do miłości i wiary w Jezusa Chrystusa Pana to znaczy, że cała katolicka religia jest namowa i pod władzą szatana. Ponad to nie interesuje mnie żadna religia, tak jak to niejednokrotnie podkreślam gdyż wiara i miłosierdzie Boże jest ponad mocami religii.
Mi osobiście religie nie są do niczego potrzebne gdyż mam własne poglądy na ten temat i nie dam się manipulować przez instytucje kościelne. Tylko ten, kto żyje moralnie i zgodnie z najwyższym dobrem ma otwartą drogę do nieba.
Czy religie prowadzą do zbawienia?
Jeśli ktoś myśli, że tak to niech sobie dalej żyje w tym zaślepieniu i nie zakłóca poglądów i życia innym.
Jak mi wiadomo z przekazów i opisywanych słowach w mediach, Polska to przedsionek piekła, o którym wspominane jest w proroctwach Sybilli? Inne kraje nie narzucają nikomu wierzeń religijnych gdyż każdy człowiek ma wolną wolę i powtarzam, że każdy człowiek podążając drogą moralności i najwyższego dobra ma otwarta drogę do nieba. Zbawiony będzie tylko ten, kto podąża drogą w imię Chrystusa Pana i nie da się podporządkować namowom Szatana.
Zbliża się grudzień 2010 i pozostaje nam 7 lat by przebudzić się z uśpienia i zaślepienia. W okresie tym nastąpią zmiany, jakie mówione są w proroctwach Jana. Powiem tylko, że żywioły nas otaczające ukażą siłę Boga. Schodzą na Ziemię Anioły śmierci zwane Neflimami i dematerializować zaczną ludzi, którzy już nie mają szams na przebudzenie. Oznacza to, że ludzie zaczną znikać bez śladu a żywioły zaczną niszczyć Ziemię. To, co było do tej pory to tylko namiastka tego, co będzie przez następne 7 lat.
Znów się rozpisałem, ale niebawem opisze ten temat w oddzielnym artykule.
Pozdrawiam Ciebie Mieciu i wszystkich czytających tę stronę by zgłębili w sobie miłość i poznali prawdziwego Chrystusa.
Zbyszek



2010-09-24 18:14 · EVA

Kochany Zbyszku
Dziękujemy Ci za pomoc w odnalezieniu
sensu bycia i życia w tej ziemskiej wędrówce.
Dziękujemy.
Eva z rodzeństwem.

KOCHAMY CIE, JESTEŚ WSPANIALŁY!!!!!


Odp:
Dziękuję Ci kochana Ewo za wpis i mimo to, że jest krótki wyraża wszystko, co jest dla mnie zrozumiałe i cenne. Brak mi słów na wyrażenie radości, że jest ktoś na tym świecie, kto publicznie w ten sposób wyraża swoją wdzięczność. Mimo to, że nie znamy się osobiści a dzieli nas odległość, odległych od siebie kontynentów. To mimo wszystko mogłem wpłynąć na udzielenie Wam pomocy z miłością i sprawić radość.
W przestrzeni boskiej nie ma czasu i odległości, wobec czego intuicyjny przekaz pomocy, jeśli jest czysty i nie zakłócony płynie z szybkością myśli tam gdzie jest najbardziej potrzebny. Moc anioła ma siłę i jeśli w nią uwierzymy i przyjmiemy spełni się. Lecz gdy intencja miłości i uzdrowienia wysyłana jest do konkretniej osoby, urzeczywistnia się i wpływa na uzdrowienie. Nie znaczy to jednak, że uzdrawiający przekaz uaktywni się sam i zacznie działać jak zadotknięciem czarodziejskiej różczki, jeśli biorca nie włoży w ten przekaz własnego wkładu. W uzdrowieniu tylko współpraca może przynieść zadawalający efekt.
Kochana Ewo ja też Was kocham i o ile będzie to w mojej mocy udzielę Wam pomocy z miłością i zgodnie z najwyższym dobrem.
Dziękuję za przekazaną miłość i ja też pozdrawiam z miłością.
Zbyszek



2010-09-24 16:14 · Bożena

Zbyszku!
"To nie sztuka iść przez życie
kiedy radość zewsząd tryska,
ale iść z pogodną miną
kiedy ból za serce ściska".
Kiedy nasze życie jest ciężkie i trwa to długo popadamy w bezsilność i otępienie. Tkwimy w tym nie widząc wyjścia z tej sytuacji.
Wiele ludzi słabszych pozostawionych zostaje samym sobie bez pomocy. Ważne jest żeby pomóc komuś w potrzebie, a nie tylko temu, od kogo coś w zamian skorzystamy. Niestety to nie zasobny portfel, dobre wykształcenie, samochód, dom czynią z nas człowieka - "prawdziwego człowieka". Czasem to złudny obraz.
Warto otworzyć się na ból i cierpienie innych nie tylko ludzi, ale i zwierząt.
Najważniejsze jest to, że nawet w tych trudnych chwilach, każdy z nas ma równą szansę, żeby się uratować i być szczęśliwym.

Dziękuje Bogu i całej Przestrzeni Boskiej i Anielskiej za to, że nas do Ciebie poprowadzili.
Dziękuje z całego serca Tobie Zbyszku i Julicie za udzieloną pomoc i wsparcie, kiedy najbardziej jej potrzebowałam.
Za poświecony czas i zrozumienie. Jesteś niezwykłym człowiekiem, życzliwym i serdecznym.
Niech dobro i miłość, którą dajesz wróci do Ciebie wielokrotnie pomnożone.

Bożena

Odp:
Dziękuję Ci Bożenko za podziękowanie. Zapewne zdajesz sobie sprawę z tego, że to nie tylko moja zasługa, że udzielona Ci pomoc przyniosła zadawalające zmiany. Burzliwe lata w przeszłości zamykały Ci drogę do urzeczywistnienia marzeń, pragnień i tej pięknej wartości, jaką wszyscy mamy w sobie. Czy dopiero drastyczne cierpienie musi ukazać nam drogę, która idzie w błędnym kierunku?
Wiadomym jest, że skoro zbłądzimy z własnej drogi i dźwigamy na sobie zbędny balast to nie jesteśmy w stanie podnieść się gdyż przytłacza nas to tak silnie, że nie potrafimy uwierzyć w to, że można się z tego wyzwolić. Po wielu latach cierpienia i poszukiwań w końcu trafiamy na osobę, która pomoże nam usunąć to obciążenie. W tym przypadku byłem to ja, ale czym  byłaby moja praca gdybyś TyBożenko, TAK właśnie Ty nie zaakceptowała tej pomocy? To właśnie Ty Bożenko własną pracą nad sobą i i zrozumieniem siebie zmieniłaś to, co było dla Ciebie zbędnym balastem, jaki dźwigałaś.
Egzorcyzmy, rytuał w kręgu ognia, regresywne uzdrawiania i w końcu szkolenie w Reiki dostało do Ciebie by nie cofać się wstecz a  z miłością podążać w przyszłość.
Zaufałaś mi i był to mój obowiązek by wszystko, co zostało wykonane mogło znaleźć źródło przyczyny i uwolnić Cię od tego raz na zawsze.
Podziękowanie to przyjmuję jako aspirację do dalszego działania w tym, co robię gdyż wiem, że ma to sens w życiu człowieka a każda pomoc to sukces i radość, że nie jest przyjmowana na daremnie.
Pozdrawiam z miłością i życzę Ci dalszego poznawania siebie i zgłębiana wiedzy duchowej ku własnemu zadowoleniu i wszystkich z Twojego otoczenia.
Zbyszek



2010-09-20 21:27 · CHESLAVA

Witam serdecznie
Szukam wszystkiego, co związane jest z Reiki i trafiłam na Pana stronę. Jestem po pierwszym stopniu Reiki i widzę jak bardzo mi to daje siłę w moim życiu. Jak bardzo wydobywa mi to moje walory i dużo mogła bym pisać o korzystnych sprawach za pomocą Reiki. Bardzo mnie zasmuca i jestem pod silną presja tego jak nasz kościół katolicki bardzo jest przeciwny dawaniu Reiki jak i pobieraniu.
Dlaczego?
W czym jest problem?
Żyję ostatnio zadręczając się pytaniem:
Czy postępuje właściwie?
Czy pomagając sobie i swoim bliskim czynie coś złego?
Powiedziałabym, że po przyjęciu I stop. Reiki, bardziej zbliżyłam się do wiary w Boga i czuje wielką potrzebę uczęszczania na mszę świętą. Bez niczyjej namowy zaszły w moim życiu wielkie pozytywne zmiany, wszystko stało się widoczne i zrozumiałe i dalej pytam.
Co w tym jest złego?
To, że nie pozwalam sobą kierować jak wcześniej to miało miejsce, że nie pozwalam, aby ktoś kierował moimi myślami, to, że jestem i mogę być sobą, to, że mogę głośno powiedzieć, czego chcę itd.
Czy w tym jest ukryte zło?
Czarna magia? itp.
Nie wiem jak skończyłoby się moje życie gdyby nie Reiki. Może za jakiś czas trafiłabym do szpitala psychiatrycznego albo na tabletkach psychotropowych. A może z butelką jakiegoś alkoholu – byłam w depresji.
Jestem wdzięczna Bogu, że naprowadził mnie na Reiki.
Pozdrawiam serdecznie
Czesława z Toronto.


Odp:
Dziękuje Ci Czesławo z wpis i wyrażenie swoich poglądów na temat, Reiki. Wiem, że namnożyło się wiele odłamów Reiki, w których jest ukryte zło tak samo jak w religii katolickie. Nie chcę się wypowiadać na inne odłamy Reiki gdyż są mi obce i nie zagłębiam się w ich naukę i technikę, jaką reprezentują. Zgłaszają się do mnie osoby po innych naukach Reiki niż moja a różnymi problemami, jakie niszczą im życie. Wiem jedno, że każdy trafia ma mistrza, na jakiego w danym momencie zasługuje by doświadczyć karmiczny problem. Uczymy się na błędach i na pewno, gdy już się raz sparzymy nie będziemy tego powtarzać. Ja jestem wierny tylko jednej linii Reiki, jaką odkrył dr. M. Usui Zgłębiałem wiedze i technikę tej linii uzupełniając ją wartością Jezusa Chrystusa i jestem pewien, że nie potrzebne mi są już do niczego inne odłamy Reiki, jakie wymyślił człowiek. Nie potrzebne też mi są żadne wierzenia religijne gdyż wiem, że pogląd wiary nie jest w religii tylko ponad nią.
Jezus powiedział do Piotra Apostoła.
„Piotrze ja jestem fundamentem a Ty skałą i zbuduj kościół, który będzie opoką wszech czasów a moje nauki głosić będziesz by ci, co zbłądzili odnaleźli drogę do prawdziwego Boga.”
Piotr został odsunięty od budowania prawdziwego kościoła by zjednoczyć wiarę o prawdziwym Bogu. To właśnie Szatan wygrał tę bitwę obdarowując kościół jako instytucję zaszczytami, władzą, złotem i drogimi kampaniami, jakimi kusił Jezusa. Jezus odrzucił pokusy szatana i przez to musiał zginąć a zginął z rąk kapłanów, którzy ratowali swoje życie przed najazdem Rzymskim.
Szatan wygrał tylko bitwę, ale nie wojnę gdyż wojna cały czas się toczy, lecz jaki będzie jej koniec zależy tylko i wyłącznie od nas samych.
Zatem czym jest prawdziwy kościół?
Czy kościół to instytucja i budowle, w którym znajduje się bogactwo materialne, jakie Jezusowi oferował szatan?
NIE! To nie jest prawdziwy kościół, o którym głosił Jezus, ale jest to oferta szatana, którą rządzi na siedmiu pagórkach.
Prawdziwy kościół to nie tak zwana świątynia, którą Jezus rozkazał zniszczyć. Prawdziwy kościół, o którym mówił Jezus jest w nas. Czy prawdziwy kościół to zakazy i nakazy, czy prawdziwy kościół to obrazki i figurki, do których mamy się modlić? A może prawdziwym Bogiem jest ksiądz i to katolicki by go wynosić ponad boskość i po rękach całować jak Boga?
Kim jest Bóg, który dał nam wolną wolę?
Kim jest Bóg, który jest w Nas?
Bóg to miłość, światło, energia życia, piękno, dobro i podążając z tymi walorami przez życie podążać możemy właśnie w Bogu, jaki jest w nas.
Reiki nie jest religią, ale jest pięknem, jakie jest ponad religią gdyż ma w sobie miłość, piękno i dobro, jakiego potrzebujemy by mogła być urzeczywistniona w każdym z nas.
Czesławo pomyśl, w czym jest problem?
Problem to nie Reiki gdyż Reiki to tylko słowo, które jest łącznikiem bezpośredniego kontaktu z przestrzenią boską omijając manipulacje religijne. Reiki nie jest wrogiem religii gdyż jest w każdym z nas. To Szatan boi się Reiki gdyż piękno, jakie jest w nas omija manipulacje, jakie głosi kościół.
Podążanie drogą miłości, piękna i zgodnie z najwyższym dobrem, o jakim mówił Jezus ukaże nam drogę do niego i to on osobiście wprowadzi nas do Królestwa Boga.
Zatem nie przejmuj się Czesławo tym, co jest głoszone w religiach i idź własną drogą nieś dobro i bądź doceniana.
Pozdrawiam z miłością
Zbyszek.



2010-09-02 14:19 · Paweł

Witam serdecznie,
Czas płynie i pewne sprawy, przeżycia wydają się być jak sen. Tylko pamięć samopoczucia przed a po działaniu Zbyszka przypomina, że wydarzenia te miały miejsce. Jestem bardzo wdzięczny Zbyszkowi Ulatowskiemu za dokonany na mnie egzorcyzm. Momentami trudno mi było uwierzyć, że jestem opętany. Jednak po pewnym czasie samoobserwacji doszedłem do wniosku, że jednak tak. Potwierdziła moje przypuszczenia analiza wykonana przez Leszka Żądło, który przy okazji polecił mi kilku egzorcystów. Po zastanowieniu się wybrałem Zbyszka. Im bliżej było do egzorcyzmu tym bardziej opętujące mnie istoty dawały mi się we znaki. Już się nie kamuflowały. Były chwile, kiedy naprawdę bałem się, że mogę umrzeć. Po egzorcyzmie kolejny ranek był dla mnie darem od człowieka, którego nigdy nie spotkałem. Trudno to opisać. Naprawdę to tak jakby otrzymać nowe życie.
Po pewnym czasie podjąłem decyzję, iż przyjmę z rąk Zbyszka inicjację w Reiki. I udało mi się spotkać mojego dobroczyńcę. Ale też nastąpił szok poznawczy. Często, jeśli kogoś nie znamy wyobrażamy go sobie. Więc kim jest człowiek, który tak mi pomógł? Ma dwie nogi i dwie ręce. Jedną głowę. Tego, co najważniejsze nie widać, kiedy mija się go na ulicy.
Jeśli kiedyś ktoś przeczyta moje słowa a będzie w prawdziwej potrzebie to z czystym sumieniem polecam zwrócenie się o pomoc do Zbyszka.
Zbyszku, dzięki raz jeszcze.

Odp:
Dziękuję Ci Pawle za wpis i podziękowanie. Jest mi niezmiernie miło, że wyraziłeś swoje doznania publicznie i właśnie to jest siłą do dalszego działania. Wiem z jak wielkim problemem przyjechałeś do mnie, ale najważniejsze jest to, że problem ten został rozwiązany. Jestem zaszczycony, że jesteś w szeregach moich uczniów. Jednocześnie jestem Ci wdzięczny za to, że właśnie mi zaufałeś i że to ja mogłem przyczynić się do tego byś mógł podążać drogą miłości do oświecenia. Jestem szczęśliwy, że za pośrednikiem Aniołów przewodników mogłem następną osobę wyrwać z mocy demona. Zanim przyjechałeś do mnie na pewno nasłuchałeś się nad Reiki i jak negatywnie nastawieni są do Reiki księża katoliccy. Po seminarium przekonałeś się, że Reiki to nie religia a moc i wiara w najwyższe dobro. Zatem wiesz, ze za pośrednictwem mocy Chrystusa i Aniołów odbiega to daleko od zła, jakie jest przedstawiane przez religie. Zapewne dużo wyniosłeś z nauk, jakie Ci Pawle przekazałem i z własnych doświadczeń wiesz, że mistrz mistrzowi nie jest równy a opis w art.
http://www.mocaniola.com.pl/artykul.php?id=78  jest prawdziwy. Przekonałeś się również, że ja nie uzależniam uczniów od siebie a daję im wolność i wolną wolę by każdy mój uczeń mógł się rozwijać według własnych potrzeb. Byłbym szczęśliwy gdyby, każdy z moich uczniów i Ty Piotrze, mógł osiągnąć mądrość ponad moje nauki. Podobnie pisałem Mietkowi, który wyraził swoje doznania w księdze gości na str. www.egzorcyzmy.com a który również jest moim uczniem. Jestem dumny z tego, że mam takich uczniów, którzy głośno mogą wyrazić to, co czują i nie obawiają się powiedzieć tego publicznie.

Bardzo często słyszę, że niektórzy mówią, że Reiki to sekta, ale należy zastanowić się, czym jest sekta?
Sekta to;
Uzależnienie, manipulacja, herezja, zgromadzenia, w których przekonuje się do wierzeń narzucanych i zamykanie drogi do poznania prawdy pochodzącej od Boga.
Reiki w moim wykonaniu to piękno, jakie powinno gościć w każdym człowieku:
„Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie." (Ga 5,19-23).
Zatem jeśli przekazywane w Reiki są owoce duch czy to można nazwać sektą?

Korzystając z okazji Twojego wpisu Pawle pragnę przytoczyć słowa księdza egzorcysty z Watykanu, który wypowiada się na temat kardynałów i biskupów katolickich.

„WATYKAN W SIECI SZATANA –
Na stronach internetowych magazynu Times opowiedz szefa watykańskich egzorcystów, ojca Gabriela Amortha na głośne doniesienie o przypadkach pedofilii wśród kapłanów. Zdaniem tego 85-letniego autorytetu w dziedzinie demonicznych opętań, przyczyną nasilania się tych zjawisk jest…. Obecność Szatana w wysokich gremiach Watykanu!
Amorth uznał, że piekielne moce wypowiedziały wojnę Stolicy Apostolskiej, a dowodem tego są nie tylko oskarżenia związane z molestowaniem nieletnich przez księży z Irlandii, USA i Niemiec, ale tez próba zamachu na papieża Benedykta XVI podczas ubiegłorocznej pasterki. Jak stwierdził egzorcysta: Szatan rezyduje w Watykanie, a konsekwencje tego są łatwo dostrzegalne(…). Może pozostawać ukryty lub mówić różnymi językami. a nawet wydawać się sympatyczny. Czasami naśmiewa się nawet ze mnie.
Zdaniem ojca Amartha, który w swoim życiu zmierzył się sponad 70 tysiącami przypadków przez złe duchy, w chwili obecnej w Kościele jest wiele kardynałów nie wyznających wiary w Boga a biskupów działających na rzecz Antychrysta. Jego opinie podziela ponoć sam papież. Który od dawna wierzy w skuteczność egzorcyzmów i wspiera zakonnika w jego niełatwej pracy. Bo, że egzorcyzmy bywają niebezpieczne, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. ITD.”

Zatem wiadomym jest, dlaczego religie boją się Reiki i osób świeckich zajmujących się ezoteryką. To nie ksiądz się boi tylko demon,. który nim włada i czuje zagrożenie.
Niedawno napisał do mnie ksiądz i naśmiewał się z moich sukcesów w pomocy potrzebującym. Może on przeczyta tę wypowiedz i zastanowi się nad tym, co czyni i zgłosi się do profesjonalnego egzorcysty.
Zatem potwierdza mi ojciec Amorth, że miejsce na siedmiu pagórkach nie jest siedzibą Apostolską tylko siedzibą Szatana. Nie ma to nic wspólnego z Piotrem skałą o którym mówi Jezus, bo gdyby tak było to, byłoby chronione przed mocami ciemności. .
Pozdrawiam Zbyszek



2010-07-18 20:42 · Patrycja

Witam wszystkich a szczególnie Pana Zbyszka.. Pragnę mu ogromnie podziękować za nowe drugie życie, pisze za drugie, ponieważ już kiedyś się spotkaliśmy i Pan Zbyszek przywrócił mnie do świata żywych, teraz było znacznie gorzej ze mną można powiedzieć, że byłam wrakiem człowieka w psychicznej agonii i prowadziłam się do samozagłady. Dziś uczę się żyć na nowo, brak słów do tego, żeby opisać, jakim człowiekiem jest Pan Zbyszek raz jeszcze dziękuję za trud, poświęcenie oraz przywrócenie wiary w życie!! Dziękuję Bogu za zesłanie kogoś takiego jak Pan Zbyszek!!!!!
Pozdrawiam Patrycja.

Odp: Dziękuje Ci Patrycjo za wpis i podziękowanie. Cieszę się, że mimo przeciwieństwu losu udało Ci się znaleźć rozwiązanie by nie cierpieć. Znam szczegóły Twojej burzliwej przeszłości życiowej i to jak los życia rzucał Ci kłody pod nogi. Zawsze wierzyłem w Ciebie i jestem dumny z tego, że zmieniłaś pogląd na życie. Mam nadzieję i wierzę, że każdy dzień będzie dniem radości i miłości a przeszłość będzie tylko wspomnieniem, która nie będzie Cię ranić. Wiara w siebie to najpiękniejszy dar, który rozwiąże wszystkie problemy, jakie stają nam na naszej drodze życiowej.
Dziękuję i pozdrawiam życząc Ci wszystkiego tego, co sobie zamarzysz.
Zbyszek.



2010-07-02 13:48 · Alina

Drogi Panie Zbyszku,

 Brak mi słów by wyrazić wdzięczność za pomoc, jaka otrzymałam. Każdego dnia dziękuje Bogu i Aniołom za Pana i wszystkich ludzi, których spotykam na swojej drodze. Dzięki temu, że trafiłam do Pana i dzięki przeprowadzonemu przez Pana egzorcyzmowi na moim mężu życie nabrało koloru. Nastąpiły tak duże zmiany, ze chwilami myślę czy to nie sen. Dziękuję i do zobaczenia.

Pozdrawiam bardzo cieplutko Alina
Odp:
Dziękuję za wpis i życzę by życie Wasze stało się miłością i pięknem, jakiego oczekujecie.
Pozdrawiam Zbyszek



2010-05-17 17:35 · Piotr

Szanowny Panie Zbyszku
Codziennie z niecierpliwością oczekujemy obiecanych artykułów dotyczących przemian nas czekających, które umownie wiążemy z rokiem 2012 oraz pozostałych zagadnień. To, co pan pisał wcześniej napawa nadzieją, że moc anielska i wiara w moc Chrystusową pozwolą nam uczestniczyć w tych przemianach z pozytywnym rezultatem. Na koniec życzę Wam dalszej wytrwałości w pomaganiu ludziom i szerzeniu prawdy oświeconej, która wyzwala nas z zakłamanej rzeczywistości? Pozdrawiam z całego serca i dziękuję Bogu, ze jesteście.

Odp:
Dziękuje za wpis Piotrze,
Piotrze nie jesteś jedynym, który czeka. Ostatnio każdego dnia mam maile z podobnymi zapytaniami na ten temat. Niechętnie odpowiadam na zagadnienia proroczych przekazów, które otrzymuję już od 6 lat. Wiem dużo, ale jak zapewne rozumiesz nie chcę się afiszować i publicznie niepokoić tych, którzy w to wierzą by nie stworzyć lęku i zamieszania. Pośród nas są i tacy, którzy uważają mnie za nawiedzonego, który wymyśla bajki by straszyć ludzkość. Namiastkę tajemnic już ukazywałem w swoich artykułach kilka lat wstecz. Bardziej szczegółowo mówię moim uczniom, którzy wiedzą już od dawna, co będzie się działo i ci, którzy to wiedzieli wcześniej doświadczają to, co powiedziałem. Tak jak powiedziałem rok 2012 dla mnie nie ma niepokoju gdyż to, co ma się zdarzyć później już się ukazuje, lecz to jest tylko namiastka tego, co będzie. Żywioły nas otaczające, przyciwstawią się człowiekowi i nie uciekniemy od tego, co jest pisane i nie uniknione. Należy zastanowić się, kto to czyni i skąd to wszystko wypływa. Narzekamy na Boga, ale to nie Bóg czyni zagładę. Energie, które się gromadzą nad naszą planetą pochodzą od nas samych i to my przyczyniamy się do tego, co się dzieje. To my sami prowokujemy wszechświat swoimi czynami i to my sami sprawiamy samozagładę. Zatuszowane prawdy apokalipsy i zmiany, jakie są głoszone przybiorą całkowicie inny obrót. Już od niepamiętnych czasów głoszone są prorocze przekazy, które są ostrzeżeniem, ale czy zastanawiamy się komu jest to na rękę by nie dowiedzieć się prawdy.

"Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie BAŁWOCHWALSTWA, CZARY, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą?
Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie." (Ga 5,19-23).

Cytat ten na pewno da Ci Piotrze dużo do przemyślenia, gdyż ja nie widzę w obecnych czasach wśród ludzkości owoców ducha, tylko uczynki rodzące się z ciała. Sytuacja, jaka dzieje się w ostatnim czasie to nie jest jeszcze taka straszna gdyż są to początki jakie nas czekają.  Żadnymi sposobani nie obronimy się od ataków żywiołowych,  jeśli nie zastosujemy się do owoców ducha, sytuacja będzie jeszcze gorsza i bardziej drastyczna.

Wiem, że artykuły, jakie piszę są oczekiwane na moich stronach, ale wiedzieć także należy, że nadmiar potrzebujących jest ogrom i nie nadążam pisać. Piszę z doskoku w wolnym czasie, ale ostatnio nie mam czasu nawet dla siebie.
Niebawem ukaże się art. „Prawda i fałsz część I.” i inne artykuły oraz jestem w trakcie pisania art. „Objawienie” w którym ukażę to co zostało zatuszowane w apokalipsie Jana Apostoła..
Mam nadzieję, że odpowiedź ta zaspokoi chwilowo Twoją ciekawość lub przyciągnie do spokojnego oczekiwania tego, co mam do powiedzenia na wszystkie zagadnienia, jakie są i zdarzą się w niedługim czasie.
Pozdrawiam z miłością w sercu
Zbyszek.



2010-04-04 18:15 · Joanna

Szanowny Panie Zbyszku!
Codziennie będę dziękować Bogu za to, że postawił Pana na drodze życia mojej rodziny. Przeżyliśmy koszmar razem z naszą nastoletnią córką, gdyż wpadła w depresję, a potem było już tylko gorzej.
Cierpiałam razem z nią, bo nie wiedziałam, co się z nią dzieje, mówiła, że steruje nią diabeł. Po egzorcyzmie, który Pan wykonał od razu zauważyliśmy zmianę na lepsze. Dziś serce mi rośnie, gdy widzę, że moje dziecko nie cierpi, zachowuje się tak zwyczajnie, normalnie.
Niech Pan Bóg błogosławi Panu, aby mógł Pan pomagać innym
Dziękuję z całego serca i pozdrawiam gorąco - wdzięczna matka.
Dziś serce mi rośnie

Odp:
Z radością w sercu dziękuje za wpis i podziękowanie. Dziś jest dzień zmartwychwstania i życzę wszystkim by zmartwychwstały Chrystus rozjaśnił serca tym, którzy błądzą i nie umieją znaleźć własnej drogi by stanąć u Jego boku. Dziękuję Bogu i Aniołom, każdego dnia za dar, jakim mnie obdarowali i jestem wdzięczny, że jestem posłańcem Aniołów i mogę wypełniać posłanie z najwyższym dobrem.
Tylko Pani wie, z czym musiałem się zmierzyć i tylko dzięki przewodnikom duchowym udało się zwalczyć zło, jakie dopadło Pani córkę. Dla nielicznych egzorcyzm to tylko słowo, dla innych kpina a jeszcze inni mówią, że to oszustwo. Człowiek nie zdaje sobie sprawy ile wysiłku potrzeba włożyć by przeciwstawić się złu, jakie dopadnie człowieka. Demony są wśród nas i czy w to wierzymy czy nie dopadną każdego, kto nie uznaje miłości.
"Bądźcie, więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was" (Jk 4,7).
"Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie BAŁWOCHWALSTWA, CZARY, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne.
Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą?
Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie." (Ga 5,19-23).

Pozdrawiam Zbyszek




2010-03-27 10:47 · Euforia

...Zupełnie nie wiem, od czego zacząć...?!Od dawna poszukuję odpowiedzi na pytanie, kim jestem i jaka jest moja misja na tym świecie...Wiem, że jestem inna i COŚ wewnątrz nie pozwala mi tego rozgłaszać...Dałam się już przekonać, iż jestem indygo...Ok...uspokoiło mnie to na trochę, ale od pewnego czasu czuję "skrzydła" dosłownie!!! Jestem przerażona...Czy ktoś jeszcze czuje coś takiego?..

Odp:
Prześlij mi swoje zdjęcie i dane osobowe postaram się dokonać diagnozy i udzielić Ci porady jak zharmonizować ciało fizyczne z ciałem duchowym. Harmonia funkcji cielesno - duchowej pozwoli Ci na normalne funkcjonowanie w rzeczywistości.
Niema się, czym niepokoić wystarczy nauczyć się zasad paranormalnych i funkcjonować zgodnie z posłaniem.
Pozdrawiam Zbyszek



2010-03-20 16:08 · Ryszard

Witam pana.
Dostałem pańska stronę od Gosi MM ze stron naszej klasy po przeczytani pozwoliłem sobie napisać krótko o swojej sytuacji, jeśli mógłby pan mi cos doradzić lub pomóc był by bardzo a bardzo wdzięczny mój kryzys odczuwam, że juz dobija mojego umysłu do końca. Oto, co mnie sie dzieje.1999 roku znalazłem na stronie Polskiej internetowej, że po przez internat można zrobić III stopień REIKI wiec sie zapisałem, została ustalona godzina i dzień , i tak wiec sie stało, usidlam i po przez medytację, dostałem, czułem jak energia płynie do mnie raz ciepła raz zimna to trwało około 15 minut. Potem dostałem powiadomienie, że otrzymałem III stopień. Reiki, czyli mistrz.
Po około roku wszystko zaczęło sie mnie wżyciu robić na przekor i tak trwa do dziś. Na przykład z praca dostaje prace na pare miesięcy i ja trącę a potem znów siedzę aż wszystkie pieniądze wydam i zaczynam sięgać "dna finansowego", i tak przez cały czas, pamięć ucieka myśli uciekają. P.s. Z góry serdecznie dziękuje i Pozdrawiam.

Odp:
Bardzo często zwracają się do mnie osoby z zapytaniem, co sądzę o inicjacji Reiki na odległość?
Odpowiedzi udzielałem indywidualnie drogą mailową. Nikt do tej pory nie odważył się zapytać o to publicznie i przedstawić problem, jaki się tworzy w wyniku takiej inicjacji. Nigdy nie wtrącałem się do działań w tym kierunku, ponieważ mógłbym być źle zrozumiany. Niejedna osoba mogłaby pomyśleć, że jest to mój wymysł i zazdrość. W zasadzie to nie chciałbym nikomu zamykać drogi do biznesu, ponieważ różne są szkoły edukacji pozaszkolnej. Ale jeśli chodzi o seminarium i inicjacje Reiki na odległość to nic takiego nie istnieje. Jak powinno wyglądać szkolenie Reiki i czego powinien nauczyć Mistrz nauczyciel opisuje w art.
http://www.mocaniola.com.pl/artykul.php?id=78  i http://www.mocaniola.com.pl/artykul.php?id=4  
Nie wiem, kto wymyślił takie zasady, ale jest to zwykła manipulacja, jaka powinna zostać usunięta z szeregów czystego przekazu, energi uniwersalnej Reiki.
1/ Seminarium w Reiki odbywa się w kontakcie bezpośrednim z Mistrzem Nauczycielem który jest uprawniony do udzielenia inicjacji..
2/ Termin i długość edukacji powinien być określony odpowiedzą ilością dni i godzin.
3/ Przed udzieleniem inicjacji Mistrz powinien sprawdzić pole aury adepta by energia popłynęła w czystym składniku i z najwyższym dobrem.
4/ Podczas inicjacji adept z mistrzem powinien znajdować się wspólnie w kanale inicjacyjnym by moc uruchomiła przekaz energi.
5/ Przekazywanie mocy uzdrawiania i kluczy Reiki wprowadzane się w czakramy i adept musi wiedzieć i czuć, co mu się przekazuje. Na odległość nie ma takiej możliwości.
6/ W wyższych stopniach od II do VII mistrz powinien przekazać uczniowi techniki uzdrawiania. Wobec czego jak to udzieli na odległość?
7/ Po skończonej inicjacji mistrz powinien zabezpieczyć ucznia aurę przed wejściem złe
Energii.
8/ Uczeń po udzielonej inicjacji i edukacji otrzymuje dyplom lub certyfikat z pieczęcią mistrza uprawnione do udzielenia inicjacji.
9/ Wymiana energii powinna zostać zrównoważona zapłata za udzielenie edukacji i inicjacji by nie mieć wobec siebie zobowiązań energetycznych.

W związku z powyższym jak te wszystkie czynności można wykonać na odległość?
W Twoim przypadku Ryszardzie, podejrzewam, że zostałeś uzależniony kanałem wampirystycznym i jesteś cały czas ssany przez osobę, jaka się do Ciebie podłączyła.
Proponuje odciąć się od takiej formy przekazu specjalnym rytuałem by kanał, jaki Ci został stworzony przestał istnieć. Jeśli masz życzenie być inicjowany w sposób tradycyjny poddaj się inicjacji, ale tylko w kontakcie bezpośrednim z Mistrzem Nauczycielem, który ma uprawnienia do takiej inicjacji.
Wpis ten jest ostrzeżeniem dla tych, którzy są nieświadomi tego, że inicjacja w Reiki na odległość nie istnieje i jest to wymysł niezgodny z zasadami Uniwersalnej Energii Życia REIKI.
Pozdrawiam Zbyszek



©2005 Zbyszek Ulatowski · wykonanie strony: enedue.com