Anioł, Anioły, Reiki, Uzdrawianie, Egzorcyzmy, Zbigniew Ulatowski, Zbyszek Ulatowski, Barbara Mikołajuk, Basia Mikołajuk, Leszek Żądło, Leszek Zadlo, Moc Anioła, Artykuły, Ogłoszenia, Regresing

2004-07-02 Zbigniew Ulatowski
Sposób na życie

„REIKI”- BIAŁA MAGIA TO KLUCZ DO RAJU.

Artykuł ten dedykuję swoim inicjowanym uczniom oraz tym wszystkim, którzy zdecydowali się pomagać energią Reiki wszystkim potrzebującym pomocy.

Często zadajemy sobie pytanie – co zrobić, aby lepiej i zdrowiej żyć? Czy jest recepta na miłość i radość? Gdzie leży klucz do szczęścia? Osoby zajmujące się metodami paranormalnymi zdają sobie sprawę z tego, że wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi i wszyscy mamy jednakową szansę, żeby pomóc sobie i innym.
W sposobie na życie operowanie tytułem naukowym w zasadzie nie ma żadnego znaczenia, jest to tylko ludzka aspiracja okazywania zdobytej wiedzy. W oczach ludzi zdobycie tytułu naukowego, to wysoka wiedza i dominacja nad tymi, którzy są może mniej zdolni lub zbyt leniwi, ażeby się uczyć. Każdy człowiek ma swoje własne aspiracje i wartości, ale żeby trwało życie, człowiek musi odnaleźć w sobie talent i predyspozycje do współpracy zawodowej. Wymiana energii powinna być zachowana, żeby żyło nam się lepiej i dostatniej. Zróżnicowanie zawodów sprzyja naszemu życiu, produkowanie, handel, transport, nauczanie i rządzenie są niezmiernie potrzebne. Nie każdy może być rolnikiem i nie każdy może być uczonym, ale wiem jedno, że żadna praca nie hańbi, a współpraca jest niezmiernie potrzebna, żeby nastąpiła równowaga przetrwania. Nie wszyscy mogą pracować umysłem, bo kto by wykonywał pracę fizyczną, która jest przeważnie brudna i wymaga nie lada wysiłku?
Czy jest sposób na życie?
W zasadzie tak. Lecz od nas samych zależy, czy to życie będzie dla nas przyjemne, czy nie. Lęk przed nieznanym tworzy barierę czasami nie do przebicia. Boimy się praktycznie wszystkiego i w końcu nie wiemy, co jest dobre dla nas. Jesteśmy słabi, nie umiemy podjąć czasami życiowej decyzji, podporządkowujemy się innym, bo jest nam tak dobrze. Jeśli coś nam nie wychodzi, nie umiemy znaleźć sposobu, aby naprawić błąd, który sami stworzyliśmy, boimy się przyznać do tego. Bezradność tworzy niechęć, a klapki na oczach nie pozwalają zobaczyć tego, co jest w zasięgu naszej ręki. Lęk przed nieznanym zamyka nam drogę do sukcesu. Zdobywając wiedzę na potrzebny nam temat czasami możemy zmienić nasze życie. Boimy się lekarza, uzdrowiciela, księdza itp. właśnie w momencie, gdy mamy problem sami z sobą. Jest nam źle, boimy się praktycznie wszystkich, czy nas nie wyśmieją. Nie ufamy nikomu w obawie, czy nas nie oszukają lub nie wykorzystają. Tkwimy w nieufności. Nie każdy może być lekarzem czy politykiem, lecz każdy może pomóc sobie, gdy odkryje w sobie dar, z którym przyszedł na ten świat. Człowiek, który bez podjęcia próby z góry wie, że nie da sobie rady wykonać jakiegoś zadania, praktycznie skazany jest na cierpienie. Nie ma zaufania do samego siebie, nie zna lub nie chce znać swoich możliwości i czy zaufa drugiemu?
Czy słaba wola, brak zaufania, lenistwo czy egoizm może być sposobem na życie? Czy niezgoda w społeczeństwie, bunt, zazdrość, zemsta jest sposobem na życie?
– Nie. To my sami tworzymy sobie drogę do szczęścia i miłości. W tym celu musimy otworzyć się na współpracę i zaufać, gdyż nie zawsze mamy rację. Czasami odwaga i przyznanie się do błędu może otworzyć nam drogę do szczęścia. Lekarzem nie każdy może zostać, gdyż lata nauki, czy problemy życia, nam na to nie pozwalają. Żeby sobie pomóc, jest na to rada i to w krótkim czasie może zmienić się nasz los, o ile otworzymy się na siebie, zaufamy w swoją moc i energię, która płynie w nas.
Czy każda osoba może zostać energoterapeutą?
– Tak. Bateria, którą jest energia, nigdy się nie wyczerpie i dopóki żyjemy, energia płynie do każdego z nas z taką samą siłą w równej postaci. Znając odpowiedni sposób możemy zwiększyć moc tej energii i przekazać drugiej osobie uruchamiając kanał przekazu. Nie znaczy to jednak, że musimy zmieniać wyuczony zawód, gdyż przekaz energii nas do tego nie zobowiązuje, a wręcz pomoże zwiększyć wydajność. Nauczenie się pracy z energią otworzy nam drogę do sukcesu. Możemy odkryć w sobie nowe talenty. Nauczy nas to, jak być kochanymi i jak kochać.
Lecz to my sami musimy wiedzieć, czego chcemy od życia i czy sami chcemy pomóc sobie i tym, których kochamy. Następnie musimy dojrzeć do tego, czy chcemy pomóc innym. Czasami zwykłe słowo przepraszam to za mało, żeby zostało przyjęte przez osobę, którą skrzywdziliśmy. Niejednokrotnie musimy udowodnić, że słowo przepraszam jest godne tego, aby nam wybaczono. Czyny krzywdzące czasami zbyt głęboko są zakodowane w pamięci i nieraz potrzeba trochę czasu, aby zrozumieć, czy wybaczyć, lub przyjąć wybaczenie. Niejednokrotnie odbija się to na naszym życiu w przyszłości.
Sposobów na życie jest mnóstwo, ale nie zawsze to dociera do świadomości człowieka. Zawiść, zemsta, złość, nienawiść u niektórych bierze górę i karmi się złem, aby zaszkodzić drugiemu. Zapominamy o miłości i przebaczeniu, nawet nie myślimy o drodze porozumienia.
Niejednokrotnie nawet mały gest może zatrzymać ból, jaki kłębi się w umyśle. Uczę swoich uczniów, jak obdarzać miłością energii, Reiki, ale nie zawsze to dociera do tych, którzy nie mają zaufania do samego siebie, a szukają potwierdzeń u innych, którzy może z zazdrości mogą zmienić efekt mojej pracy, aby ukazać moją osobę w ciemnych barwach. Nie chciałbym i nie będę nikogo namawiał na siłę, aby udowodnić, że mam rację.
Wszystkie moje artykuły, które piszę, wykorzystam w książce, którą pragnę wydać. To, co opisuję, jest oparte na moich doświadczeniach - z życia wzięte. Nie są to przykłady wymyślone czy naginane wyobraźnią. Musiałem przeżyć pół wieku, aby zrozumieć, ile w życiu straciłem. Gdybym 30 lat temu znał te wszystkie tajemnice i sposoby na życie, co dziś, to na pewno nie robiłbym tych błędów, o których pragnę zapomnieć. Przeżyte choroby, walka o przetrwanie, dwa nieudane związki, wzloty i upadki, ucieczki przed nieznanym. W końcu śmierć kliniczna musiała otworzyć mi oczy i wtedy zastanowiłem się, jak żyć dalej.
Dzięki Leszkowi Żądło wszedłem w życie energii Reiki i to zmieniło mój świat. Nowy związek i praca z energią miłości „Reiki” zmobilizowały mnie, żeby oddać się całkowicie, by nieść pomoc innym, żeby nie cierpieli tak jak ja.
Mój cel jest słuszny, a miłość, jaką obdarowuję, przyczyniła się do tego, że znalazłem drogę do porozumiewania się z moim aniołem stróżem. Ochrona, przekazy i pomoc, jakie otrzymuję, są wspaniałe. Klucze i mantry wspomagają moc, jaka płynie do mnie dzięki Reiki. Jest ona znaczna i tylko wiara pomaga mi realizować posłanie, jakie ujrzałem w sobie. Reiki to jak biała magia, która prowadzi na drogę do oświecenia, aby znaleźć się w raju miłości i szczęścia.
Przez całe życie nie byłem złym człowiekiem, ale nie umiałem czasami odnaleźć się w sobie i nie grzeszyłem świętością. Życie czasami kierowało mnie do poznawania wiedzy, która przydaje mi się w obecnym czasie. Nie wiedziałem, po co i do czego będzie mi to potrzebne, ale uczyłem się np. anatomii człowieka, masażu, pracy nad kręgosłupem, szczegółów w układach rodnych, bioterapii i radiestezji (pracy z wahadłem i posługiwanie się różdżką).
Dziś już wiem i dzięki temu mogę pomóc. Każde nowe doświadczenie to sukces w niesieniu pomocy. Już od wczesnej młodości widziałem duchy i zjawiska nadprzyrodzone, ale bałem się i uciekałem od tego. Nie przypuszczałem, że mam dar egzorcystyczny i że szukają we mnie pomocy. Uwolnienie się od lęku przed nieznanym spowodowało, że dziś odprowadzenie ducha do światła sprawia mi łatwość i przyjemność. W uwolnieniu się od negatywnych wzorców, które mnie dręczyły, pomógł mi regresing, a rozwój duchowy ukazał mi drogę posłania. Dziś nie mam lęku przed życiem ani przed śmiercią, a z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że pomogę każdemu, kto tej pomocy będzie potrzebował na miarę mich możliwości i o ile będę mógł pomóc. Nie zawsze to jest możliwe, gdyż magia uzdrawiania to nie cud i nie jestem Bogiem. Mimo, że znam magiczne klucze (symbole) uzdrawiające, to jednak czasami trzeba czasu, aby się to dokonało. Niejednokrotnie potrzeba nie lada wysiłku i wiedzy, aby dotrzeć do karmy, która rozwija problem.
Przykład mojej osoby może uświadomić niejednego człowieka, który boryka się z kłopotami.
Sposób na życie jest w nas samych, lecz dotarcie do pełni szczęścia jest czasami bardzo trudne, zwłaszcza że życie rzuca nam kłody pod nogi. Czy wytrwamy w postanowieniu, to już zależy od nas samych.
Niejednokrotnie wiedza energii uniwersalnej Reiki i klucze w niej zawarte uratowały mnie od sytuacji, która rozwiązała się sama. Życzenie spełnia się bez żadnych manipulacji i nie potrzeba wchodzić w otwartą walkę czy spory słowne. Pomyślisz, wypowiesz i masz. Czy to nie piękne? Nie dokona się na pewno w momencie manipulacji i w momencie czynienia zła. Magiczna moc Reiki pomaga mi również w cudownym uzdrawianiu chorób, które były nie do wyleczenia. Dzięki temu mam sukcesy i wdzięczność osób, którym pomogłem. Ponadto dzięki miłości energii Reiki nawiązałem kontakt z moim aniołem - opiekunem i przewodnikami Trójcy Świętej.
Dziś mogę powiedzieć, że mam sposób na życie i mogę się podzielić z każdym, kto odważy się zmienić swój los i żyć od nowa. Wystarczy tylko zrozumieć i nie buntować się przed nowym życiem.
W następnym artykule ujawnię działanie magicznych kluczy Reiki, do czego służą i jak mogą nam pomóc w życiu.
Biała magia to miłość, uczciwość i czystość przekazywania uzdrawiającej energii.

©2005 Zbyszek Ulatowski · wykonanie strony: enedue.com